#45?‍♂️ Runmageddon za kulisami – Jarosław Bieniecki.

W Eteria Consulting wierzymy, że droga do wymarzonej nieruchomości to coś więcej niż transakcja – to realizacja celu, zwieńczenie pewnego etapu w życiu i często największe wyzwanie, jakiego się podejmujemy. Dlatego w naszym podcaście rozmawiamy z ludźmi, którzy o wyzwaniach wiedzą wszystko. W ostatnim odcinku Cezary Nocula miał przyjemność gościć Jarosława Bienieckiego, założyciela Runmageddonu – największego w Polsce cyklu biegów przeszkodowych

Rozmowa, która miała dotyczyć biznesu, szybko przerodziła się w fascynującą opowieść o sile charakteru, pokonywaniu własnych słabości i wartościach, które budują nie tylko firmy, ale i szczęśliwe życie.

Od korporacji do błota

Droga Jarosława Bienieckiego do stworzenia biznesowego imperium nie była oczywista. Jak sam przyznał, przez 10 lat pracował w siedmiu różnych korporacjach, pnąc się po szczeblach kariery. Jednak czuł, że to nie jest jego świat. „Czułem, że te ograniczenia, które narzuca korporacja (…) to nie jest coś, co mi pasowało. Ja potrzebowałem mieć dużo większą sprawczość i byłem gotowy na większą odpowiedzialność” – wspomina.

Pomysł na Runmageddon zrodził się z połączenia pasji do sportu i obserwacji rynku. Inspiracją był amerykański format biegów przeszkodowych, ale Bieniecki od razu poczuł, że „umiem to zrobić lepiej”. Zamiast tworzyć pojedynczy event, od początku miał wizję zbudowania czegoś wielkiego – organizacji, która zdominuje rynek i będzie gościła 100 000 uczestników rocznie. Ta ambitna wizja stała się praktycznym narzędziem, które determinowało każdą kolejną decyzję strategiczną.

Czym jest „Efekt Runmageddonu”? To coś więcej niż sport

Szybko okazało się, że dla uczestników tarzanie się w błocie i pokonywanie wymyślnych przeszkód jest czymś znacznie głębszym niż tylko formą rozrywki. Jarosław Bieniecki nazywa to „Efektem Runmageddonu”.

„Ludzie traktują to jako jedno z kluczowych wyzwań w swoim życiu. (…) na mecie się czują superbohaterami. (…) I teraz to poczucie, że umiem podejmować wyzwania i umiem sobie z nimi radzić, bardzo wielu ludzi zabiera ze sobą w życie”.

Do twórcy zaczęły spływać dziesiątki historii od osób, które twierdziły, że Runmageddon zmienił ich życie. Jedna z nich szczególnie go poruszyła – opowieść kobiety, której mąż przez lata sprowadzał ją do roli osoby, która ma „sprawdzić, gdzie kaszanka tańsza”. Dzięki startom w zawodach odzyskała wiarę w siebie, co całkowicie odmieniło jej pozycję w małżeństwie i dało siłę do walki o siebie. 

Inne historie opowiadały o ludziach, którzy rzucili nałogi, schudli dziesiątki kilogramów, poznali miłość życia czy odważyli się założyć własny biznes. Okazało się, że Runmageddon stał się dla nich trampoliną do zmiany – platformą, która inspiruje do podejmowania wyzwań również w innych sferach życia.

Fundamenty sukcesu i życia: Trzy kluczowe wartości

W trakcie rozmowy Jarosław Bieniecki podzielił się wartościami, które są dla niego fundamentem – zarówno w biznesie, jak i w wychowywaniu dzieci. To uniwersalne zasady, które mogą stać się kompasem dla każdego z nas.

  1. Odpowiedzialność. Jak podkreśla, wzięcie 100% odpowiedzialności za swoje życie odbiera możliwość narzekania, ale w zamian daje pełną sprawczość. „Rzeczy przestają mi się przydarzać (…) tylko staję się kreatorem. (…) dzięki temu, że biorę za to odpowiedzialność, to mam też sprawczość.” To potężna zmiana perspektywy z ofiary na architekta własnego losu.
  2. Prawda. To dla niego nie tylko imperatyw moralny, ale i niezwykle praktyczne narzędzie. Choć mówienie prawdy, zwłaszcza tej trudnej, może być niewygodne na krótką metę, w dłuższej perspektywie zawsze prowadzi w lepszym kierunku. „Mówienie prawdy na dłuższą metę (…) lepiej dla ciebie działa niż ukrywanie jej.”
  3. Relacje. Powołując się na liczne badania, Bieniecki stwierdził, że ostatecznie tym, co w największym stopniu definiuje jakość i poczucie szczęścia w naszym życiu, jest jakość relacji z innymi ludźmi. Dbanie o bliskich to najważniejsza inwestycja, jakiej możemy dokonać.

Cena sukcesu: Zaangażowanie, a nie poświęcenie

Stworzenie Runmageddonu wiązało się z ogromnymi kosztami: miesiącami pracy od 21:00 do 4:00 rano, setkami dni spędzonych poza domem i gigantycznym stresem. Jednak Bieniecki używa tu pięknego rozróżnienia: to nie było poświęcenie, a zaangażowanie. „Żeby zrobić jajecznicę na boczku, to świnia się poświęciła, a kura się zaangażowała. I ja uważam, że poświęcanie się to nie jest dobry kierunek. Ja się zaangażowałem”.

Z czasem jednak nastąpiło przewartościowanie. Kluczowe okazało się zdanie, które usłyszał: „za 10 lat jedynymi osobami, które będą pamiętać, że siedziałeś po godzinach, będą twoje dzieci”. Dziś rodzina jest na pierwszym miejscu, a biznes jest tak układany, by zostawiał czas na to, co najważniejsze.

Pokonaj swój własny Runmageddon

Historia Jarosława Bienieckiego i fenomen Runmageddonu to potężna lekcja determinacji, wizji i mądrego podejścia do życia. To dowód na to, że świadome podejmowanie wyzwań, nawet tych, których się boimy, buduje naszą wewnętrzną siłę i pozwala osiągać rzeczy, które wydawały się niemożliwe. Niezależnie od tego, czy Twoim celem jest przebiegnięcie biegu z przeszkodami, awans w pracy, czy zakup wymarzonego mieszkania w Warszawie – zasady pozostają te same: weź odpowiedzialność, miej odwagę i pielęgnuj relacje.

Powyższy wpis powstał na podstawie inspirującej rozmowy, która odbyła się w ramach  naszego podcastu. Jeśli chcesz poznać więcej niezwykłych historii, usłyszeć o osobistym wyzwaniu Jarosława w klatce MMA i zanurzyć się w jego filozofii życia i biznesu, serdecznie zachęcamy do odsłuchania całego odcinka.

Jeżeli chcesz zainwestować w nowy projekt Jarosława Bienieckiego RMG GYM lub posiadasz siłownię otwartą na współpracę, poniżej wstawiamy kontakt.

https://www.linkedin.com/in/bieniecki

A jeżeli chcesz się sprawdzić fizycznie i mentalnie zajrzyj tutaj: https://www.runmageddon.pl

Poznaj nas bliżej tutaj:

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

 

#44 Zamiana Nieruchomości: Jak Oszczędzić na Transakcjach?

Sprzedaż mieszkania, a następnie poszukiwanie nowego, to proces, który dla wielu osób wiąże się ze stresem, niepewnością i niemałymi kosztami. A co, jeśli powiemy Ci, że istnieje prostsza, szybsza i często znacznie tańsza droga? W naszym podcaście, Cezar Nocula rzuca światło na niszową, ale niezwykle potężną strategię – zamianę nieruchomości. Zapraszamy do lektury wpisu, w którym odkrywamy jej największe sekrety.

Czym właściwie jest zamiana nieruchomości?

Większość z nas myśli o sprzedaży jako jedynej drodze do zmiany miejsca zamieszkania. Jednak, jak pokazują nasze statystyki, aż 50% klientów sprzedających swoją nieruchomość, wkrótce potem kupuje kolejną. To oznacza, że połowa transakcji na rynku mogłaby potencjalnie być zamianami.

Zamiana to nic innego jak umowa, w której dwie strony przenoszą na siebie wzajemnie własność swoich nieruchomości. Może to być mieszkanie za mieszkanie, kawalerka za dom, a jak pokazuje anegdota z naszego podcastu, historia zna nawet przypadki zamiany… konia na drukarkę. To elastyczne rozwiązanie, które niesłusznie pozostaje w cieniu tradycyjnej sprzedaży.

Dlaczego tak rzadko słyszymy o zamianach?

Mimo ogromnych korzyści, zamiana nieruchomości jest tematem rzadko poruszanym. Dlaczego?

  • Brak świadomości: Wiele osób po prostu nie wie, że taka możliwość istnieje dla mieszkań własnościowych, kojarząc ją głównie z nieruchomościami komunalnymi.
  • Ograniczenia portali: Największe serwisy ogłoszeniowe, takie jak Otodom, często nie posiadają dedykowanej opcji „zamiana”, co utrudnia znalezienie drugiej strony transakcji.
  • Wyzwanie w dopasowaniu: Główna trudność polega na znalezieniu dwóch stron, których nieruchomości i oczekiwania wzajemnie sobie odpowiadają. Jak mówi Cezar w podcaście: „żeby dwoje chciało naraz, to czasami jest to ciężko do realizacji”.

Mimo tych wyzwań, korzyści płynące z zamiany są tak znaczące, że warto podjąć wysiłek.

Dlaczego warto rozważyć zamianę?

Jeśli należysz do osób, które sprzedają, by za chwilę kupić nieruchomość, zamiana może być dla Ciebie prawdziwym game changerem. Oto kluczowe zalety.

1. Ogromna oszczędność pieniędzy

To najważniejszy argument przemawiający za zamianą. Oszczędności pojawiają się na kilku poziomach:

  • Podatek PCC: To prawdziwa „magiczna sztuczka”. Zamiast płacić 2% podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) od wartości kupowanej nieruchomości, płacisz go tylko od różnicy wartości obu lokali.
    Przykład: Zamieniasz mieszkanie o wartości 400,000 zł na nieruchomość wartą 500,000 zł. W tradycyjnym modelu zapłaciłbyś 10,000 zł podatku (2% z 500,000 zł). Przy zamianie podatek wynosi zaledwie 2,000 zł (2% z różnicy, czyli 100,000 zł).
  • Niższe koszty transakcyjne: Zamiast dwóch oddzielnych aktów notarialnych (sprzedaży i zakupu), masz jeden akt zamiany. Oznacza to jedną opłatę notarialną i potencjalnie niższe koszty obsługi przez agencję nieruchomości. „Zamiast dwóch transakcji robimy jedną. Jest to szybsze, jest to prostsze, no i na pewno jest oszczędność po prostu pieniędzy.”

Zobacz: Ile kosztuje notariusz przy kupnie mieszkania?

2. Szybkość i bezpieczeństwo w jednym

Proces sprzedaży i zakupu może trwać miesiącami. Zamiana skraca tę drogę o połowę.

  • Jeden proces zamiast dwóch: Wszystkie formalności załatwiasz podczas jednego spotkania u notariusza.
  • Brak ryzyka: Największy stres przy tradycyjnej ścieżce? Sprzedałeś swoje mieszkanie, a ceny na rynku rosną i nie możesz znaleźć nic odpowiedniego. Przy zamianie ten problem znika.

3. Idealne rozwiązanie dla inwestorów

Dla osób aktywnie działających na rynku nieruchomości zamiana to narzędzie do maksymalizacji zysków. Pozwala na natychmiastowe „przerzucenie” kapitału z jednej inwestycji w drugą, bez zamrażania środków i straty czasu. „Od razu jest jakby przerzut tych środków w nową inwestycję właściwie bez zwlekania. To jest jakby absolutny też game changer w kontekście rentowności.”

Jak wygląda proces zamiany nieruchomości w praktyce?

Wbrew pozorom, proces jest bardzo prosty i przypomina standardową transakcję:

  1. Znalezienie partnera: Najważniejszy i najtrudniejszy krok.
  2. Ustalenie wartości: Obie strony muszą uzgodnić wartość swoich nieruchomości, co określa wysokość ewentualnej dopłaty.
  3. Skompletowanie dokumentów: Gromadzisz te same dokumenty, które są potrzebne do standardowej sprzedaży (dla obu nieruchomości).
  4. Wizyta u notariusza: Podpisanie jednej umowy zamiany, która przenosi własność obu nieruchomości jednocześnie.
  5. Wydanie lokali: Ustalenie terminów i przekazanie kluczy.

Czy zamiana jest dla Ciebie?

Zamiana nieruchomości to potężna, choć niedoceniana alternatywa dla tradycyjnego cyklu sprzedaj-kup. Jest tańsza, szybsza i bezpieczniejsza. Choć znalezienie idealnego „partnera do zamiany” bywa wyzwaniem, korzyści finansowe i logistyczne sprawiają, że każdy, kto planuje zmianę nieruchomości, powinien przynajmniej rozważyć tę opcję.

W Eteria.pl jesteśmy otwarci na takie rozwiązania i aktywnie ich poszukujemy dla naszych klientów. Jeśli posiadasz nieruchomość w Warszawie i myślisz o przeprowadzce, skontaktuj się z nami. Być może znajdziemy dla Ciebie idealne dopasowanie.

Powyższy artykuł powstał na bazie odcinka naszego podcastu, prowadzonego przez Cezarego Noculę. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów, anegdot z rynku i dogłębnie zrozumieć mechanizmy zamiany nieruchomości, serdecznie zachęcamy do wysłuchania pełnego nagrania.

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#43 Badanie potrzeb Klienta – Klucz do Sukcesu w Sprzedaży

Rozpoczynając poszukiwania wymarzonego mieszkania lub planując sprzedaż obecnego, często mamy w głowie konkretny cel: „chcę kupić 3 pokoje na Mokotowie” lub „potrzebuję sprzedać i znaleźć coś większego”. To naturalne punkty wyjścia. Jednak w Eteria.pl wiemy, że kluczem do prawdziwego sukcesu i satysfakcji w procesie nieruchomościowym jest coś znacznie głębszego – zrozumienie fundamentalnego „dlaczego”, które kryje się za każdą decyzją.

W naszym podcaście poruszyliśmy temat, który jest fundamentem naszej pracy: dogłębne badanie potrzeb klienta. To proces, który wykracza daleko poza zadanie kilku standardowych pytań. Chodzi o partnerską rozmowę, która pozwala nam działać nie tylko skutecznie, ale przede wszystkim w Twoim najlepszym interesie.

Jak znaleźć rozwiązanie, a nie tylko produkt?

Wyobraź sobie prostą sytuację. Klient wchodzi do sklepu budowlanego i prosi o śrubokręt. Sprzedawca może po prostu podać mu narzędzie z półki i sfinalizować transakcję. Ale co, jeśli zapyta: „Do czego jest Panu potrzebny ten śrubokręt?”. Klient odpowiada, że chce skręcić nową szafę z IKEA.

„Świetny sprzedawca (…) powinien powiedzieć, wie pan co? Śrubokrętem to pan będzie skręcał tą szafę tydzień. Ja bym polecił wkrętarkę. (…) Zamiast tygodnia pan będzie skręcał to jeden dzień i będzie pan miał też na inne prace.”

Ten prosty przykład doskonale ilustruje naszą filozofię. Klient nie potrzebował śrubokręta – potrzebował szybko i sprawnie skręconej szafy. Jego problemem był czas i wysiłek. Proponując wkrętarkę, sprzedawca nie tylko zwiększył wartość sprzedaży, ale przede wszystkim dostarczył realne rozwiązanie, które przyniosło klientowi o wiele więcej korzyści i satysfakcji.

Jak to się przekłada na rynek nieruchomości w Warszawie?

W branży nieruchomości ta zasada jest jeszcze ważniejsza, ponieważ decyzje dotyczą ogromnych pieniędzy i życiowych planów. Powierzchowne podejście może prowadzić do kosztownych błędów. Oto kilka sytuacji, z którymi spotykamy się na co dzień:

 „Chcę kupić pierwsze mieszkanie, bo urodziło nam się dziecko.”

To piękny i ważny moment w życiu. Klienci często zaczynają od przeglądania ofert, kierując się metrażem i lokalizacją. Jednak nasze pierwsze pytanie brzmi: „Czy sprawdzali już Państwo swoją zdolność kredytową, szczególnie w kontekście programu 'Bezpieczny Kredyt’?”.

„Zakup nieruchomości, najlepiej rozpocząć od tego, od wizyty u doradcy finansowego, który sprawdzi pana zdolność i zobaczy, ile tak naprawdę pan może wydać na daną nieruchomość.”

Dzięki temu prostemu pytaniu unikamy marnowania czasu na oglądanie nieruchomości, które są poza zasięgiem finansowym. Co więcej, od razu kierujemy klienta do zaufanego doradcy finansowego (cross-selling), co porządkuje cały proces i daje solidne fundamenty do dalszych poszukiwań. Zamiast działać „w ciemno”, zaczynamy od realnych możliwości.

„Sprzedaję swoje mieszkanie, żeby kupić coś większego i w nowszym budownictwie.”

To bardzo częsty scenariusz na warszawskim rynku. Ktoś chce zmienić swoje mieszkanie w bloku z lat 80. na apartament w nowej inwestycji. Zanim jednak wystawimy nieruchomość na sprzedaż, musimy zadać kolejne pytania: „Czy zdaje Pan sobie sprawę z realnej różnicy w cenie między tymi nieruchomościami? Ile dokładnie będzie Pan musiał dopłacić?”

Często okazuje się, że klienci nie do końca zbadali rynek.

„Zadaliśmy dodatkowe pytanie, a klient jakby w ogóle się nie zdawał sprawy do końca tego, ile to go będzie kosztować.”

Naszą rolą jest uświadomienie realnych kosztów i sprawdzenie, czy klient jest na nie przygotowany finansowo. Czasami prowadzi to do weryfikacji planów, a czasami do potwierdzenia, że wszystko jest w porządku. Tak czy inaczej, unikamy sytuacji, w której klient sprzedaje swoją nieruchomość, a potem orientuje się, że nie stać go na realizację marzeń.

„Szukam mieszkania dla dziecka, które idzie na studia.”

Tutaj kluczowe jest doprecyzowanie horyzontu czasowego i celu inwestycji. Pytamy: „Czy planują Państwo wynajmować to mieszkanie przez pierwszy rok? Czy po studiach ma ono zostać sprzedane, czy raczej ma być to lokata kapitału na lata?”

„Skoro on nigdy nie będzie tego sprzedawał, no to perspektywa 10-15 lat go nie przeraża. (…) A jak ktoś chce kupić (…) nieruchomość na 3 lata, bo potem wyjeżdża, no to (…) być może inne miejsce będzie dla niego dużo bardziej korzystne.”

Odpowiedzi na te pytania kompletnie zmieniają kryteria poszukiwań. Dla inwestora krótkoterminowego kluczowa będzie płynność i lokalizacja gwarantująca szybką sprzedaż. Dla kogoś, kto myśli długoterminowo, ważniejszy może być potencjał rozwojowy danej dzielnicy, nawet jeśli zwrot z inwestycji pojawi się dopiero za dekadę.

Nasza metoda: Nie zakładaj, pytaj i słuchaj

Aby skutecznie Ci pomagać, kierujemy się kilkoma fundamentalnymi zasadami:

  • Nie tworzymy założeń: Nawet jeśli sytuacja wydaje się oczywista, wolimy zadać dwa pytania więcej niż jedno za mało. Doświadczenie jest cenne, ale każdy klient i każda sytuacja są unikalne.
  • Zadajemy pytania otwarte: Zamiast pytać „Czy podoba się Państwu ta okolica?”, pytamy „Co sprawiło, że rozważają Państwo właśnie tę okolicę?”. Daje to przestrzeń na szczerą odpowiedź i odkrycie prawdziwych motywacji.
  • Doprecyzowujemy i parafrazujemy: Chcemy mieć 100% pewności, że dobrze się rozumiemy. „Czyli, jeśli dobrze rozumiem, priorytetem jest dla Państwa szybki dojazd do pracy, nawet kosztem mniejszego metrażu?”.
  • Czytamy między wierszami: Rozumiemy, że decyzje o nieruchomościach bywają związane z delikatnymi, osobistymi sprawami. Budujemy relację opartą na zaufaniu, która pozwala klientom czuć się komfortowo, dzieląc się z nami prawdziwymi powodami swoich działań.

Dzięki takiemu podejściu klient czuje, że naprawdę nam zależy. Celem nie jest „wepchnięcie” oferty, ale autentyczna pomoc w znalezieniu najlepszego możliwego rozwiązania. To buduje zaufanie i prowadzi do udanych transakcji, z których obie strony są zadowolone.

Powyższy wpis powstał na bazie inspiracji i wiedzy z odcinka naszego podcastu. Jeśli chcesz głębiej zanurzyć się w temat skutecznej komunikacji w biznesie i poznać więcej praktycznych przykładów, zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy. 

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? pisz [email protected] lub wpadnij do nas na http://eteria.com.pl

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#42 Najlepsi Pośrednicy Nieruchomości: 5 Kluczowych Cech Sukcesu w Branży

Rynek nieruchomości w Warszawie to dynamiczne i wymagające środowisko. Niezależnie od tego, czy sprzedajesz swoje rodzinne mieszkanie, czy szukasz wymarzonej inwestycji, jedno jest pewne – osoba, która prowadzi Cię przez ten proces, ma kluczowe znaczenie. Dobry agent to nie tylko pośrednik, ale przede wszystkim partner, doradca i strateg. Ale co tak naprawdę odróżnia przeciętnego agenta od tego, który gra w najwyższej lidze i osiąga spektakularne rezultaty?

Jako Eteria.pl od lat obserwujemy warszawski rynek i ludzi, którzy go kształtują. Zauważyliśmy, że najlepsi doradcy, niezależnie od stażu pracy, dzielą ze sobą pięć fundamentalnych cech. To one sprawiają, że klienci im ufają, a transakcje, które wydają się niemożliwe, dochodzą do skutku. Poznaj 5 cech, które definiują wybitnego agenta nieruchomości.

Fundament sukcesu: Niezachwiana uczciwość

Wszyscy lubimy myśleć o sobie jako o osobach uczciwych. Jednak w branży, gdzie w grę wchodzą ogromne emocje i pieniądze, prawdziwa uczciwość to coś więcej niż deklaracja – to działanie. Najlepsi agenci rozumieją, że zaufanie jest walutą, której nie da się odzyskać.

Jak powiedział w naszym podcaście Cezary Nocula: „Uczciwość w mowie, myśli i w czynie”. Oznacza to, że to, co agent nieruchomości mówi, jest prawdą. To, co obiecuje, dowozi. Nie ucieka się do „małych kłamstewek”, aby tylko przyspieszyć transakcję.

W podcaście przytoczyliśmy historię pośredniczki, która, chcąc dopiąć sprzedaż, skłamała, że do mieszkania przynależy piwnica. Ta z pozoru drobna nieprawda doprowadziła do ogromnej kłótni u notariusza, żądań obniżenia ceny i pozostawiła ogromny niesmak u wszystkich stron. Jak podsumowaliśmy: „Jak kłamie w małych rzeczach, no to pewnie w dużych też potem może nas kręcić”. Długoterminowy sukces w tej branży buduje się na poleceniach, a te rodzą się wyłącznie z absolutnej uczciwości.

Siła charakteru: Nigdy się nie poddawać

Transakcje na rynku nieruchomości rzadko kiedy są prostą drogą od punktu A do punktu B. Często pojawiają się nieoczekiwane problemy: zawiłości prawne, brakujące dokumenty  potrzebne do sprzedaży mieszkania czy trudności finansowe. W takich chwilach przeciętny agent rozkłada ręce. Wybitny szuka rozwiązań.

Natalia Iali podzieliła się historią sprzedaży nieruchomości z ogromnym zadłużeniem i widmem licytacji komorniczej. Gdy pięciu notariuszy odmówiło przeprowadzenia transakcji, określając ją jako „zbyt ryzykowną”, nie poddała się. Znalazła szóstego, który pomógł bezpiecznie sfinalizować sprzedaż.

To jest właśnie cecha mistrzów: „W tej branży dobry pośrednik musi myśleć trochę out of the box, musi nie przyjmować do siebie, że czegoś się nie da”. Najlepsi agenci wierzą, że 98% problemów da się rozwiązać, jeśli włoży się w to odpowiedni wysiłek. To oni biorą na siebie ciężar znalezienia wyjścia z sytuacji, która dla innych wydaje się beznadziejna.

Motor napędowy: Zaraźliwy optymizm

Nastawienie agenta ma potężny wpływ na cały proces sprzedaży. Pesymista, który na starcie narzeka na „ciężki rynek, brak kredytów i parter”, podświadomie programuje klienta i potencjalnych kupujących na porażkę.

Optymizm to siła napędowa sprzedaży. Agent z pozytywnym nastawieniem skupia się na możliwościach, a nie na przeszkodach. Zamiast narzekać na czwarte piętro bez windy, powie: „Fajną kondycję pan może sobie zrobić”. To podejście, które zamienia wady w neutralne cechy, a zalety eksponuje z podwójną siłą. Jak zauważył Cezary, często młody, pełen entuzjazmu doradca z optymistycznym podejściem może być skuteczniejszy niż doświadczony, ale zmęczony i zgorzkniały weteran rynku.

Mistrzostwo relacji: Agent jako „Wielki Przyjaciel”

W biznesie nieruchomości obowiązuje zasada: „Your network is your net worth” (wartością twojego majątku są twoje znajomości). Najlepsi agenci to mistrzowie budowania głębokich i autentycznych relacji.

Oni nie muszą wykonywać „zimnych telefonów”. Ich kalendarz wypełniają klienci z polecenia – od osób, którym pomogli w przeszłości i z którymi zbudowali trwałą, przyjacielską więź. Co więcej, ich sieć kontaktów obejmuje również innych pośredników. W Eteria.pl wierzymy, że konkurencja może być partnerem. Dzięki współpracy agenci są w stanie sprzedawać nieruchomości off-market, docierając do klientów, którzy nie są dostępni na otwartym rynku. Taki agent dba o relacje, bo wie, że zadowolony klient wróci za pięć lat lub poleci go swojej rodzinie.

Wewnętrzny ogień: Nienasycona ambicja

Można nauczyć się technik negocjacji i analizy rynku, ale ambicji nie da się nauczyć. To wewnętrzny głód sukcesu i chęć bycia najlepszym. Nie chodzi tu wyłącznie o pieniądze. Chodzi o potrzebę realizowania swojego potencjału i dostarczania klientom usług na najwyższym poziomie.

Najlepsi agenci nie zatrzymują się po osiągnięciu miesięcznego celu. Nie zadowala ich przeciętność. Mają wewnętrzną potrzebę rozwoju, podejmowania coraz większych wyzwań i osiągania coraz lepszych wyników. Jak powiedział Steve Jobs: „Stay hungry, stay foolish” (Pozostań głodny, pozostań szalony). To właśnie ten „głód” sprawia, że agentowi chce się wykonać dodatkowy telefon, sprawdzić jeszcze jedną możliwość i walczyć o interes klienta do samego końca.

Powyższe przemyślenia i historie pochodzą z naszego najnowszego odcinka podcastu. Jeśli chcesz głębiej zanurzyć się w świat warszawskich nieruchomości i posłuchać więcej o tym, co naprawdę decyduje o sukcesie w tej branży, serdecznie zapraszamy do odsłuchania pełnego nagrania. Znajdziesz tam jeszcze więcej przykładów i praktycznych wskazówek prosto z naszego doświadczenia.

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

? Jesteś gotowy na przełom w swoim życiu i biznesie?

Nataliia Iali, założycielka dwóch dynamicznie rozwijających się firm w sektorze nieruchomości w Polsce, w tym również Eterii Consulting, pragnie podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem!

Nataliia na najbliższym live opowie o  kluczowych  zasadach, które pomogły jej odnieść sukces i stać się liderką w branży nieruchomości.  Jeżeli myślisz o zmianach w swoim życiu, jak i również  karierze jako Doradcy ds. Nieruchomości to nie możesz tego przegapić!

Podczas spotkania Nataliia skupi się na dwóch kluczowych aspektach:

  • 7 sekretów mentalnej siły, które odmienią Twoje życie.
  • Praktyczne narzędzia i strategie, które pomogą Ci osiągnąć większą satysfakcję zawodową.

Dołącz do nas 10 sierpnia, w czwartek, o godzinie 19:00 na profil Instagramowy Natalii, gdzie z jej pomocą możesz odmienić swoje życie. 

 

Już teraz  zaobserwuj profil Natalii i zapisz ten termin w swoim kalendarzu. ??

#41 Jak zarządzać czasem w biznesie: 7 zasad lepszej efektywności

Na dynamicznym rynku nieruchomości w Warszawie każda minuta jest na wagę złota. Niezależnie od tego, czy jesteś inwestorem, sprzedajesz swoje mieszkanie, czy szukasz wymarzonego domu, jedno pozostaje niezmienne: wszyscy mamy do dyspozycji dokładnie tyle samo czasu. Kluczem do sukcesu nie jest więc praca bez wytchnienia, ale mądre i efektywne zarządzanie każdą z 24 godzin.

Jak to zrobić? W Eteria.pl wierzymy, że sukces w nieruchomościach, podobnie jak w każdej innej dziedzinie, zaczyna się od solidnych fundamentów. Dziś dzielimy się siedmioma sprawdzonymi zasadami zarządzania czasem, które pomogą Ci osiągnąć zamierzone cele szybciej i z mniejszym stresem.

Planuj tydzień z myślą o efektach, a nie zadaniach

Częstym błędem jest tworzenie niekończących się list zadań. Zmień perspektywę: zamiast planować, co będziesz robić, zaplanuj, jaki efekt chcesz osiągnąć na koniec tygodnia. Chcesz pozyskać trzech nowych klientów na sprzedaż? A może sfinalizować jedną transakcję? Określenie konkretnego, mierzalnego celu sprawi, że Twój umysł automatycznie skupi się na działaniach, które realnie przybliżają Cię do jego realizacji, a nie na „byciu zajętym”.

Przygotuj swój dzień, zanim się zacznie

Dzień bez planu „rozjeżdża się jak bana na chodniku” – to trafne porównanie pokazuje, jak łatwo stracić kontrolę nad czasem. Poświęć wieczorem 15 minut na zaplanowanie kolejnego dnia, godzina po godzinie. Zapisz spotkania, kluczowe zadania i bloki pracy w kalendarzu. Dzięki temu rano obudzisz się z jasnym celem i od razu przystąpisz do działania, zamiast tracić cenną energię na zastanawianie się, od czego zacząć.

Skup się na tym, co naprawdę ważne (Zasada Pareto)

Pamiętasz zasadę 80/20? Mówi ona, że 20% Twoich działań odpowiada za 80% Twoich wyników. W praktyce oznacza to, że musisz nauczyć się odróżniać zadania pilne od zadań prawdziwie ważnych. Jak to zrobić? Zadaj sobie proste pytanie: „Jakie będą długoterminowe konsekwencje, jeśli w ogóle tego nie zrobię?”. Niezapłacony na czas rachunek za telefon poskutkuje co najwyżej niewielkimi odsetkami. Natomiast odkładanie telefonów do potencjalnych klientów może oznaczać, że za rok będziesz w tym samym miejscu zawodowym i finansowym. Koncentruj swoją energię tam, gdzie przyniesie ona największy zwrot.

Pracuj w blokach czasowych

Ciągłe przełączanie się między zadaniami to zabójca produktywności. Zamiast tego grupuj podobne czynności w dedykowane bloki.

  • Blok na telefony: Przeznacz 1-2 godziny wyłącznie na dzwonienie do klientów.
  • Blok na maile: Sprawdzaj i odpisuj na wiadomości tylko 2-3 razy dziennie o stałych porach.
  • Blok na pracę kreatywną: Wyznacz czas na przygotowywanie ofert czy analiz, kiedy nikt nie będzie Ci przeszkadzał. Taka praca wsadowa pozwala wejść w stan głębokiej koncentracji, co przekłada się na wyższą jakość i szybkość wykonania zadań.

Im więcej robisz, tym więcej masz energii

To może brzmieć paradoksalnie, ale im bardziej wypełniony i zorganizowany masz kalendarz, tym więcej energii do działania znajdujesz. Kiedy bierzesz na siebie więcej odpowiedzialnych zadań, Twój organizm i umysł adaptują się, działając na wyższych obrotach. Działanie napędza działanie. Zamiast oszczędzać siły, inwestuj je w najważniejsze zadania – zwrot w postaci energii i satysfakcji będzie zaskakujący.

Deleguj, by zyskać czas

Delegowanie to najpotężniejsze narzędzie do „mnożenia” swojego czasu. To nie jest unikanie obowiązków, ale strategiczne zarządzanie zasobami. Zastanów się, ile warta jest Twoja godzina pracy. Jeśli zarabiasz 100 zł na godzinę, a samodzielne sprzątanie mieszkania zajmuje Ci 4 godziny, to „kosztuje” Cię to 400 zł. 

Czy nie lepiej zatrudnić profesjonalistę za 200 zł, a zaoszczędzony czas poświęcić na pracę lub rozwój biznesu? Deleguj zadania, które nie wymagają Twoich unikalnych kompetencji, aby móc w 100% skupić się na tych, w których jesteś niezastąpiony.

Wykorzystaj technologię

Żyjemy w czasach, w których technologia może stać się naszym największym sojusznikiem w oszczędzaniu czasu. Korzystaj z narzędzi, które automatyzują i upraszczają pracę:

  • Google Calendar: Do planowania i łatwego umawiania spotkań (udostępniając swoją dostępność, unikasz zbędnych maili i telefonów).
  • Aplikacje mobilne (np. Skycash): Do błyskawicznego płacenia za parkowanie czy bilety, bez tracenia czasu w kolejkach.
  • Sztuczna inteligencja (np. ChatGPT): Do szybkiego tworzenia szkiców ofert, maili czy analiz. Technologia kompresuje czas, pozwalając jednej osobie osiągnąć to, co kiedyś wymagało pracy całego zespołu.

Zarządzanie czasem to umiejętność, którą można i warto rozwijać. Wprowadzenie nawet kilku z powyższych zasad może diametralnie zmienić Twoją efektywność i przybliżyć Cię do realizacji Twoich największych celów na rynku nieruchomości i w życiu prywatnym.

Powyższy artykuł powstał na bazie inspiracji i wiedzy zawartej w odcinku podcastu prowadzonego przez Cezarego Noculę. Jeśli chcesz zgłębić temat i poznać więcej praktycznych przykładów, serdecznie zachęcamy do odsłuchania pełnego nagrania na Twojej ulubionej platformie podcastowej.

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości?

pisz [email protected]
Kontakt e-mailowy odnośnie podcastu: [email protected]
Kanał na YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCovS
Facebook: https://www.facebook.com/eteriaconsul

#40 Remont przed sprzedażą: Inwestycja czy niepotrzebne koszty?

Każdy właściciel nieruchomości w Warszawie, który planuje jej sprzedaż, staje przed tym samym dylematem: czy inwestować w remont? Czy lepiej sprzedać mieszkanie w stanie, w jakim jest, a może wystarczy lekkie odświeżenie? W odcinku naszego podcastu, Cezary Nocula dzieli się swoim doświadczeniem i konkretnymi wskazówkami, które pomogą Ci podjąć najlepszą decyzję i zmaksymalizować zysk ze sprzedaży. Poniżej przedstawiamy esencję tej rozmowy.

Dlaczego „gotowce” sprzedają się szybciej?

Pierwszym i fundamentalnym trendem, który obserwujemy na warszawskim rynku, jest rosnące zapotrzebowanie na nieruchomości gotowe do wprowadzenia. Czasy, w których kupujący z entuzjazmem podchodzili do wizji generalnego remontu, powoli mijają.

„Generalnie trend i w Polsce i na rynku jest taki że ludzie statystycznie wolą już gotowce. (…) my ludzie generalnie jesteśmy coraz bardziej leniwi. (…) nieruchomości wykończone ładne schodzą po prostu szybciej mimo wyższych cen.”

Kupujący cenią sobie wygodę i czas. Zamiast mierzyć się z wyzwaniami, takimi jak szukanie ekipy remontowej, nadzór nad pracami i nieprzewidziane koszty, wolą zapłacić więcej za mieszkanie, do którego mogą od razu wnieść swoje meble. To kluczowa zmiana w mentalności, która sprawia, że odpowiednie przygotowanie nieruchomości staje się bardziej opłacalne niż kiedykolwiek.

Remont, odświeżenie czy sprzątanie?

Aby świadomie podejmować decyzje, musimy najpierw zrozumieć, o jakim zakresie prac mówimy. W Eteria.pl dzielimy je na trzy kategorie:

  • Remont generalny: Gruntowne prace, obejmujące wymianę instalacji elektrycznej i hydraulicznej, zmianę układu ścian, nowe tynki. To proces czasochłonny (tygodnie, a nawet miesiące) i kosztowny.
  • Odświeżenie: Szybkie i relatywnie tanie działania o wysokim wpływie wizualnym. Zaliczamy do nich malowanie ścian, wymianę paneli podłogowych, nowe silikony w łazience czy kuchni.
  • Sprzątanie: Podstawowa, ale niezwykle ważna czynność. Obejmuje wyrzucenie starych, niepotrzebnych mebli i gratów, dokładne umycie okien, podłóg i wszystkich powierzchni.

Zanim zaczniesz: 4 kluczowe pytania, które musisz sobie zadać

Decyzja o zakresie prac nie powinna być pochopna. Zanim zainwestujesz choćby złotówkę, odpowiedz sobie na kilka pytań:

  1. Jaki jest Twój cel: szybkość czy maksymalna cena? Jeśli priorytetem jest błyskawiczna sprzedaż (np. za gotówkę), angażowanie się w długotrwały remont może nie mieć sensu. Jeśli jednak chcesz uzyskać jak najwyższą kwotę, warto rozważyć inwestycję.
  2. Jaki jest aktualny stan techniczny nieruchomości? Mieszkanie po remoncie 5 lat temu wymaga jedynie odświeżenia. Lokal z lat 90. w oryginalnym stanie to już kandydat do poważniejszej dyskusji.
  3. Jaka jest kondycja lokalnego rynku? Czy w Twojej dzielnicy nieruchomości „schodzą na pniu”, czy jednak trzeba walczyć o klienta standardem i ceną?
  4. Jakie są preferencje kupujących w Twojej okolicy? W niektórych lokalizacjach dominują klienci z mniejszym budżetem, którzy wolą wykończyć mieszkanie samodzielnie. W innych kluczem do sukcesu jest standard „pod klucz”.

Inwestycje o największym zwrocie

Nie każdy remont musi kosztować fortunę. Istnieją działania, które niewielkim kosztem przynoszą nieproporcjonalnie duże korzyści. Jak słusznie zauważa Cezary w podcaście:

„Pamiętajcie przy sprzedaży istotne jest to co klient widzi. Większość powierzchni jaką widzi w mieszkaniu to są ściany i podłogi.”

Oto sprawdzone sposoby na podniesienie atrakcyjności Twojej nieruchomości:

  • Malowanie ścian: To absolutna podstawa. Nawet jeśli ściany wydają się czyste, świeża warstwa farby – najlepiej w neutralnym, białym kolorze nadaje wnętrzu świeżości i sprawia, że wydaje się jaśniejsze i większe.
  • Wymiana podłogi: Stary, zniszczony parkiet lub niemodne panele mogą skutecznie odstraszyć kupujących. Położenie nowoczesnych paneli podłogowych jest stosunkowo szybkie i tanie (ok. 100 zł/m² z robocizną), a efekt wizualny jest natychmiastowy.
  • Malowanie płytek: Masz w łazience lub kuchni niemodne, ale dobrze zachowane płytki? Zamiast skuwać je i wydawać 30 000 zł na generalny remont, zainwestuj w specjalną farbę do płytek. Koszt to kilkaset złotych, a efekt potrafi być zdumiewający, nadając wnętrzu nowoczesny wygląd.
  • Naprawa wszystkich usterek: Cieknący kran, niedziałająca spłuczka, skorodowana bateria? To detale, które kosztują grosze, ale ich pozostawienie budzi w kupującym niepokój. Przed wystawieniem oferty upewnij się, że wszystko w mieszkaniu jest w 100% sprawne.

Pułapki, których należy unikać

Niestety, nieprzemyślany remont może przynieść więcej szkody niż pożytku. Uważaj na:

  • Przekroczenie budżetu: Łatwo jest „popłynąć” z kosztami, zwłaszcza bez doświadczenia i sprawdzonych fachowców.
  • Przeinwestowanie: Wykończenie mieszkania w starym bloku na obrzeżach w standardzie luksusowego apartamentu mija się z celem – rynek prawdopodobnie za to nie zapłaci.
  • Niedopasowanie do trendów: Remont wykonany z użyciem materiałów, które były modne 20 lat temu, to pieniądze wyrzucone w błoto.
  • Remont „po taniości”: Stosowanie kiczu i pozornych oszczędności (np. naklejki imitujące sprzęt AGD) jest szybko demaskowane przez kupujących i niszczy zaufanie. Klient, widząc takie „sztuczki”, zaczyna się zastanawiać, co jeszcze zostało ukryte.

Czy każda złotówka się zwróci?

Doświadczenie nasze i naszych klientów pokazuje, że mądrze zainwestowane pieniądze w przygotowanie nieruchomości do sprzedaży nie tylko się zwracają, ale i przynoszą zysk.

„Każda złotówka włożona mądra (…) w odświeżenie w remont to daje co najmniej półtora złotówki, czyli 50 procent na tym. (…) zainwestuje się 20 tysięcy to wyjmiecie powiedzmy o 30 tysięcy czy 40 tysięcy więcej potem w ostatecznej cenie sprzedaży.”

„Każda złotówka włożona mądra (…) w odświeżenie w remont to daje co najmniej półtora złotówki, czyli 50 procent na tym. (…) zainwestuje się 20 tysięcy to wyjmiecie powiedzmy o 30 tysięcy czy 40 tysięcy więcej potem w ostatecznej cenie sprzedaży.”

Kluczem jest podjęcie świadomej decyzji opartej na analizie nieruchomości, rynku i własnych celów. Czasami wystarczy profesjonalne sprzątanie i drobne naprawy, innym razem kilkanaście tysięcy złotych zainwestowane w malowanie i nową podłogę podniesie wartość oferty o kilkadziesiąt tysięcy i skróci czas sprzedaży o kilka miesięcy.

Powyższy artykuł powstał na podstawie naszego odcinka podcastu. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów, praktycznych przykładów i usłyszeć pełną analizę Cezarego na temat przygotowania mieszkania do sprzedaży, serdecznie zachęcamy do odsłuchania całego nagrania na naszej stronie internetowej lub w Twojej ulubionej aplikacji.

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości?

pisz [email protected]
Kontakt e-mailowy odnośnie podcastu: [email protected]

Kanał na YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCovS

Facebook: https://www.facebook.com/eteriaconsul

#39 Jak wpłynie bezpieczny kredyt 2 procent na ceny nieruchomości ?

Warszawski rynek nieruchomości dosłownie wrze. Każdy, kto w ostatnich tygodniach próbował kupić lub sprzedać mieszkanie, odczuł gwałtowną zmianę dynamiki. Ceny rosną, oferty znikają w mgnieniu oka, a telefony w agencjach nie przestają dzwonić. Co jest zapalnikiem tej rynkowej gorączki? Odpowiedź jest prosta: program „Bezpieczny Kredyt 2%”.

Jako agencja specjalizująca się w warszawskim rynku, jesteśmy w samym centrum tych wydarzeń. Codziennie analizujemy dane, rozmawiamy z klientami i obserwujemy, jak zmieniają się nastroje. W naszym podcaście dogłębnie przeanalizowaliśmy obecną sytuację. Poniżej przedstawiamy kluczowe wnioski i obserwacje, które pomogą Ci zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się na rynku i jak się w tym wszystkim odnaleźć.

Siła napędowa zmian

Zainteresowanie programem przerosło najśmielsze oczekiwania. Już w pierwszych dniach lipca złożono tysiące wniosków, a prognozy mówią, że „popyt przerósł dwukrotnie, aż jakieś tam przewidywania rządu”. To skumulowany popyt, który budował się od miesięcy. Co ważne, rządzący zapewniają, że w bieżącym roku pieniędzy na program nie zabraknie, co dodatkowo motywuje niezdecydowanych do działania.

Ta sytuacja ma dwa kluczowe skutki:

  1. Nowi kupujący wchodzą na rynek: Osoby, które do tej pory nie miały wystarczającej zdolności kredytowej, nagle zyskały realną szansę na własne M. Program znacząco ułatwia start, co widać po liczbie składanych wniosków.
  2. „Uśpieni” kupujący budzą się do działania: Program zadziałał jak ostateczny impuls dla tych, którzy od lat czekali na spadki cen. Jak słyszymy w podcaście, wielu klientów, nawet tych gotówkowych, przyspieszyło decyzję o zakupie w obawie przed dalszymi wzrostami cen napędzanymi przez kredytobiorców. Skończył się czas oczekiwania.

Perspektywa kupującego: Zagubienie i wyścig z czasem

Dla kupujących obecny rynek to prawdziwe wyzwanie. Nasi klienci często mówią o uczuciu presji i lekkim zagubieniu. Oferty znikają jedna po drugiej, a pod ogłoszeniami coraz częściej pojawia się status: „zarezerwowane, zarezerwowane, zarezerwowane”. Nierzadko dochodzi do nieformalnych licytacji, a decyzje trzeba podejmować znacznie szybciej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Wielu kupujących, którzy od czasów pandemii odkładali zakup w nadziei na korektę, teraz zrozumiało, że ten scenariusz się nie zmaterializuje. Jak podsumowano w podcaście: „mało który kupujący myśli, a dobra to ja poczekam do przyszłego roku i ceny spadną, no nic na to niestety nie wskazuje”.

Perspektywa sprzedającego: Między chciwością a ostrożnością

Sprzedający bez wątpienia znaleźli się na uprzywilejowanej pozycji. Obserwujemy dwie główne tendencje w ich zachowaniu:

  1. Chciwość i podnoszenie cen: Na rynku widać wyraźny trend dostosowywania cen ofertowych do limitów programu. Nagle wiele mieszkań, wcześniej wycenianych niżej, jest oferowanych za 700 czy 800 tysięcy złotych. „Ceny ofertowe podskoczyły w stosunku do zeszłego roku około 10%”. Sprzedający próbują w pełni wykorzystać zwiększony popyt i możliwości finansowe kupujących.
  2. Ostrożność wobec „Bezpiecznego Kredytu”: Paradoksalnie, niektórzy właściciele nieruchomości „nie chcą sprzedawać ludziom na bezpieczny kredyt”. Obawiają się wydłużonego czasu oczekiwania na decyzję banku (które są obecnie zapchane wnioskami) oraz niepewności związanej z finalizacją transakcji. Preferują klientów gotówkowych lub ze standardowym kredytem, licząc na szybszy i pewniejszy proces.

Czy czeka nas dalszy wzrost?

Wszystkie czynniki – ogromny popyt, ograniczona podaż, powrót „uśpionych” kupujących i ogólne nastroje rynkowe wskazują na jeden kierunek. Z 99% pewnością możemy stwierdzić, że ceny w 2023 roku nie spadną. Wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje na to, że będą dalej rosły.

Co ciekawe, program „Bezpieczny Kredyt 2%” napędza nie tylko segment najtańszych mieszkań. Obserwujemy również ożywienie w segmencie premium i półpremium. Nieruchomości warte milion złotych i więcej również sprzedają się szybciej, ponieważ cały rynek nabrał rozpędu.

Jak działać w czasach rynkowej gorączki?

Czekanie na spadki przestało być strategią. Jak trafnie ujęto w podcaście: „Drogo jest, co zrobić, jest drogo, ale taniej nie będzie”. Kluczem jest świadome i przemyślane działanie.

  1. Przeanalizuj swoją sytuację: Zamiast czekać, dokładnie oceń swoje możliwości finansowe i plany życiowe.
  2. Skonsultuj się ze specjalistami: Dobry doradca kredytowy pomoże Ci ocenić zdolność i przejść przez formalności. Profesjonalna agencja nieruchomości, taka jak Eteria.pl, da Ci dostęp do ofert spoza głównych portali (tzw. off-market) i pomoże uniknąć kosztownych błędów.
  3. Zachowaj zimną głowę: Pomimo gorącej atmosfery, nie podejmuj decyzji pochopnie. Jak radzimy w podcaście: „życzę w dobie takiej gorączki, działania, aby było miejsce na analizę, spokój i zimną głowę”. Przemyślany i dobrze przeanalizowany zakup to najlepsza inwestycja na lata.

Rynek w Warszawie jest obecnie niezwykle dynamiczny. Jeśli planujesz zakup lub sprzedaż nieruchomości, kluczowe jest posiadanie rzetelnej wiedzy i wsparcia ekspertów.

Powyższy artykuł powstał na podstawie analizy odcinka naszego podcastu. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów, usłyszeć pełne wypowiedzi i dogłębnie zrozumieć obecną sytuację na rynku, serdecznie zachęcamy do jego odsłuchania w całości.

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? pisz [email protected] lub wpadnij do nas na

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#38 Jednostka specjalna GROM a biznes, 3 rzeczy jakich się nauczyłem.

Na rynku nieruchomości, podobnie jak na polu bitwy, koszt błędu może być ogromny. Choć w naszej branży nie ryzykujemy życiem, nietrafiona decyzja może oznaczać stratę setek tysięcy złotych, straconego czasu i ogromnego stresu. W Eteria.pl wierzymy, że do każdej transakcji należy podchodzić z precyzją, strategią i zaangażowaniem godnym najlepszych. Dlatego nieustannie szukamy inspiracji do rozwoju, nawet w najbardziej nieoczywistych miejscach.

Niedawno Cezary Nocula, miał wyjątkową okazję uczestniczyć w szkoleniu prowadzonym przez byłych operatorów elitarnej jednostki wojskowej GROM. To ludzie, dla których najwyższa skuteczność, perfekcyjne planowanie i stalowe nerwy są codziennością. Co ciekawe, po zakończeniu służby z powodzeniem przenieśli te zasady do świata biznesu, w tym na rynek deweloperski. Wnioski z tego spotkania były na tyle inspirujące, że postanowiliśmy podzielić się trzema kluczowymi lekcjami, które wdrażamy w naszej codziennej pracy, aby zapewnić naszym klientom bezpieczeństwo i sukces na dynamicznym warszawskim rynku nieruchomości.

Dlaczego dobór właściwego zespołu jest kluczowy?

W siłach specjalnych proces rekrutacji jest legendarnie trudny. To sito, które przepuszcza tylko najbardziej zdeterminowane i zaangażowane jednostki. Jak podkreślali byli komandosi, nie szukają tylko ludzi sprawnych fizycznie czy inteligentnych. Szukają kogoś, kto „naprawdę chce”. Ta wewnętrzna determinacja jest gwarancją, że w kryzysowej sytuacji dana osoba nie podda się i dowiezie wynik.

Jak przekładamy to na rynek nieruchomości?

W Eteria.pl podchodzimy do budowania naszego zespołu z podobną surowością. Rozumiemy, że agent nieruchomości to nie tylko sprzedawca, ale przede wszystkim zaufany doradca i strateg, który prowadzi klienta przez jeden z najważniejszych procesów w życiu.

„Jak przepuścimy tak zwane zgniłe jabłko, no to potem mogą być duże z tego tytułu problemy. To kogo wpuszczamy do firmy jest mega mega istotne i no determinuje potem jak dana jednostka będzie działać w naszych zasobach.”

Dla naszych klientów oznacza to jedno: współpracując z Eteria.pl, masz pewność, że trafiasz pod opiekę osoby starannie wyselekcjonowanej, zaangażowanej i gotowej na każde wyzwanie. Nasz wewnętrzny proces rekrutacji i wdrożenia jest intensywny właśnie po to, by mieć pewność, że każdy członek zespołu reprezentuje najwyższy poziom profesjonalizmu i determinacji w dążeniu do celów naszych klientów.

Planowanie i analiza danych ponad wszystko

W popkulturze obraz komandosa to często improwizujący bohater, który dynamicznie reaguje na chaos. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Każda misja specjalna jest poprzedzona tygodniami, a nawet miesiącami żmudnego przygotowania, zbierania danych i drobiazgowego planowania. Sukces to nie wynik przypadku, ale efekt perfekcyjnie przygotowanej strategii.

W biznesie, a zwłaszcza w nieruchomościach, zbyt często pokutuje podejście, które prowadzący szkolenie żartobliwie nazwali metodyką „JTB” – Jakoś To Będzie. Działanie bez przygotowania, podejmowanie decyzji pod wpływem emocji, brak analizy – to prosta droga do kosztownej porażki.

Nasze podejście w Eteria.pl

Zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję inwestycyjną lub doradzimy klientowi konkretny ruch, przeprowadzamy dogłębną analizę.

„My też podejmujemy decyzje inwestycyjne w oparciu o dane. Co się dzieje na rynku aktualnie? Czy jest trend wzrostowy, czy spadkowy, czy jest stagnacja? Jak wygląda rynek aktualny w okolicy? Jak się nieruchomości sprzedają? Czy w tydzień? Czy stoją pół roku, rok?”

Analizujemy podaż, popyt, trendy cenowe w konkretnej dzielnicy, a nawet na konkretnej ulicy. Sprawdzamy, jakie nieruchomości cieszą się największym zainteresowaniem i dlaczego. Dzięki temu nasze rekomendacje opierają się na twardych danych, a nie na przeczuciach. To eliminuje ryzyko i maksymalizuje szansę na osiągnięcie zamierzonego celu – czy to szybkiej sprzedaży z zyskiem, czy zakupu wymarzonej nieruchomości na najlepszych możliwych warunkach.

Holistyczne podejście do efektywności

Jednym z najbardziej zaskakujących, a jednocześnie trafnych spostrzeżeń była koncepcja „kompletnego lidera”. Siły specjalne zrozumiały, że nawet najlepszy żołnierz nie będzie w pełni skuteczny, jeśli jego życie prywatne legnie w gruzach. Dlatego dowództwo zwraca uwagę na całościowy dobrostan operatorów – ich zdrowie fizyczne, psychiczne, a nawet relacje rodzinne.

„Żołnierz ma być zdrowy psychicznie, skupić się na pracy i dawać siebie 110%, a żeby tak było, musi być zdrowy, musi mieć jakieś ogarnięte relacje (…) Pamiętajcie, życie biznes to jest maraton, a nie sprint.”

Dlaczego jest to ważne dla naszych klientów?

Transakcja na rynku nieruchomości to proces wymagający skupienia, kreatywności i odporności na stres. W Eteria.pl dbamy o to, by nasi agenci mieli wsparcie i narzędzia do zachowania równowagi. Inwestujemy w ich rozwój, zdrowie i dobre samopoczucie. Dzięki temu, gdy pracują dla Ciebie, są w 100% skoncentrowani na zadaniu. 

Zrównoważony, wypoczęty i zmotywowany doradca to gwarancja lepszej obsługi, trafniejszych decyzji i spokojniejszego przebiegu całego procesu. Rozumiemy, że budowanie długoterminowych relacji z klientami, opartych na zaufaniu, jest możliwe tylko wtedy, gdy nasz zespół to maratończycy, a nie sprinterzy na granicy wypalenia.

Powyższe lekcje to tylko fragment wiedzy, którą można czerpać od ludzi działających na najwyższym światowym poziomie. Pokazują one, że fundamentem każdego sukcesu – czy to w wojsku, czy w biznesie są te same wartości: staranna selekcja ludzi, precyzyjne planowanie oparte na danych i dbałość o zespół. Właśnie te zasady stanowią DNA agencji Eteria.pl i są naszą obietnicą dla każdego klienta, który powierza nam swoje interesy na warszawskim rynku nieruchomości.

Powyższy artykuł powstał na bazie przemyśleń i wniosków z odcinka naszego podcastu. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów na temat szkolenia z byłymi komandosami GROM i dowiedzieć się, jak inne zasady sił specjalnych można przełożyć na biznes i inwestycje, serdecznie zachęcamy do wysłuchania pełnego nagrania!

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? pisz [email protected] lub wpadnij do nas na:

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#37 Pośrednik nieruchomości – oszust czy sprzymierzeniec?

Rynek nieruchomości w Warszawie to dynamiczne środowisko pełne wielkich możliwości, ale i potencjalnych pułapek. Niezależnie od tego, czy kupujesz swoje pierwsze mieszkanie, czy sprzedajesz kolejną inwestycję, szanse, że na swojej drodze spotkasz pośrednika, są ogromne – sięgają nawet 80%. W gąszczu ofert i agentów nietrudno trafić na osoby niekompetentne lub, co gorsza, nieuczciwe. Jak więc odróżnić profesjonalistę, który stanie się Twoim największym sprzymierzeńcem, od oszusta, który narazi Cię na stratę czasu, nerwów i pieniędzy?

W Eteria.pl wierzymy w transparentność i edukację. Dlatego, bazując na doświadczeniach rynkowych, postanowiliśmy rzucić światło na obie strony medalu. Zapraszamy do lektury!

Nieuczciwe praktyki, na które musisz uważać

Niestety, jak w każdej branży, również na rynku nieruchomości zdarzają się praktyki, które psują reputację profesjonalnym doradcom. Świadomość ich istnienia to pierwszy krok do bezpiecznej transakcji.

Kopiowanie i fałszowanie ogłoszeń

Zdarza Ci się przeglądać portale i widzieć to samo mieszkanie w kilku ogłoszeniach, z różną jakością zdjęć i opisów? To może być sygnał alarmowy. Nieuczciwi pośrednicy stosują dwie popularne, lecz nieetyczne metody:

  • Kopiowanie ogłoszeń właścicieli: Agent dzwoni do osoby sprzedającej prywatnie, oferując „darmową promocję na 100 portalach”, po czym bez zgody kopiuje treść i zdjęcia, wystawiając ogłoszenie jako swoje. Jak zauważono w podcaście: „Jest to absolutnie nielegalne, nieetyczne i takie rzeczy niestety się cyklicznie zdarzają. Jest to patologia…”
  • „Fake ogłoszenia”: Jeszcze gorszą praktyką jest tworzenie ofert nieruchomości, które… nigdy nie były na sprzedaż. Celem jest zebranie kontaktów od potencjalnych kupujących. Gdy dzwonisz, słyszysz znaną wymówkę: „A to się sprzedało, ojejku, wczoraj, ale mam inne.”
Nasza rada: Zwracaj uwagę na jakość ogłoszenia. Profesjonalne biuro nieruchomości inwestuje w fotografa i staranny opis. Jeśli zdjęcia wyglądają, jakby były „robione pralką”, a opis jest zdawkowy, zachowaj czujność.

Obietnice bez pokrycia: zawyżona cena i „klient ze Stanów”

Sprzedając nieruchomość, naturalnie chcesz uzyskać jak najwyższą cenę. Nieuczciwi agenci wykorzystują to, składając nierealistyczne obietnice, byle tylko zdobyć umowę na wyłączność.

  • Sztuczne zawyżanie wyceny: Agent przychodzi do właściciela, który oczekuje np. 600 tys. zł, i obiecuje: „Panie Henryku, ja panu to sprzedam za 650.” Właściciel, zachwycony wizją dodatkowego zysku, podpisuje umowę. Niestety, często na tym kończy się zaangażowanie agenta, a nieruchomość „wisi” na rynku miesiącami bez żadnego zainteresowania.
  • Mit „magicznego klienta”: Innym trikiem jest telefon do sprzedającego z informacją: „Dzień dobry, mam dla pana klienta, tutaj przylatuje ze Stanów… on na pewno to kupi.” To często jedynie pretekst do umówienia spotkania i podpisania umowy. Fikcyjny klient oczywiście nigdy nie dociera, bo „zgubił mu się bilet” lub „nie dostał wizy”.
Nasza rada: Zawsze pytaj pośrednika, na jakiej podstawie opiera swoją wycenę. Profesjonalista przedstawi analizę porównawczą, dane o realnych cenach transakcyjnych w okolicy i konkretny plan marketingowy.

Agent jako Twój największy sprzymierzeniec w transakcji

Na szczęście znakomita większość rynku to profesjonaliści, których wsparcie jest nieocenione. Dobry pośrednik to nie tylko sprzedawca – to Twój doradca, negocjator i strażnik Twoich interesów.

Negocjacje – Twój bufor emocjonalny i realne oszczędności

Zakup nieruchomości to proces pełen emocji. Łatwo jest dać się ponieść i w efekcie przepłacić. Profesjonalny agent to obiektywny bufor, który chłodno ocenia sytuację.

  • Doświadczenie w negocjacjach: Dobry pośrednik negocjuje na co dzień. Zna techniki, potrafi wyczuć drugą stronę i znaleźć nieszablonowe rozwiązania, które doprowadzą do finalizacji transakcji na Twoją korzyść. Często oszczędności, które dla Ciebie wywalczy, znacznie przewyższają kwotę jego wynagrodzenia.
  • Opanowanie emocji: Gdy jesteś „nagrzany” na wymarzone mieszkanie, możesz popełnić błędy kosztujące dziesiątki tysięcy złotych. Agent, dla którego jest to praca, podchodzi do stołu negocjacyjnego bez emocjonalnego bagażu, co pozwala mu osiągnąć znacznie więcej.

Wiedza, która chroni Twój portfel

Doświadczony agent zna lokalny rynek jak własną kieszeń. Jego zadaniem jest nie tylko pokazać Ci, co warto kupić, ale przede wszystkim ustrzec Cię przed tym, czego należy unikać.

To bezcenna wiedza, której nie znajdziesz w internecie:

  • „W tym bloku są karaluchy, no to ja nie wiem, czy pan chce mieć takich lokatorów.”
  • „Tutaj, wie pan co, spółdzielnia ma koszty bardzo wysokie zarządzania. Nie radzę tam kupować, bo rentowność spada.”
  • „W tym rejonie… duże są problemy, że ktoś by wynajmował mieszkanie, bo tam są stali bywalcy, mieszkańcy…”

Co więcej, profesjonalny agent przeprowadzi za Ciebie dogłębną analizę stanu prawnego. W naszej praktyce mieliśmy sytuację, gdy klientka chciała kupić na kredyt mieszkanie ze spółdzielczym własnościowym prawem i księgą wieczystą. Wszystko wydawało się w porządku, jednak nasz doradca odkrył, że grunty pod budynkiem nie były uregulowane. Uchroniło to naszą klientkę przed zakupem nieruchomości, której kredytowanie byłoby droższe i ograniczone do kilku banków.

Dostęp do ofert „off-market” – przewaga, której nie da się przecenić

Najlepsze okazje na rynku często nie trafiają na portale ogłoszeniowe. Znikają, zanim ktokolwiek zdąży je zobaczyć. Budując dobrą, opartą na zaufaniu relację z agentem, zyskujesz szansę na wpisanie na jego „listę”. Oznacza to, że gdy tylko w jego ręce trafi prawdziwa perełka, Ty dowiesz się o tym jako pierwszy. To dostęp do unikalnych nieruchomości i realna przewaga nad resztą rynku.

Powyższy artykuł powstał na podstawie obszernej analizy i wniosków z jednego z odcinków naszego podcastu. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółowych przykładów z rynku, posłuchać barwnych historii i zdobyć jeszcze więcej praktycznej wiedzy prosto od naszego eksperta, serdecznie zachęcamy do odsłuchania pełnego odcinka.

Chcesz nas lepiej poznać?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting