W Eteria.pl wierzymy, że rynek nieruchomości to nie tylko transakcje, liczby i metraże. To przede wszystkim ludzie i ich historie, często pełne emocji, życiowych zakrętów i wielkich zmian. Sprzedaż mieszkania czy domu rzadko bywa tylko finansową operacją – zazwyczaj to zamknięcie jednego rozdziału i początek kolejnego.
Ale co się dzieje, gdy emocje sięgają zenitu? Co, gdy sprzedaż jest wynikiem trudnej życiowej sytuacji, jak rozwód i konieczność podziału majątku? Właśnie wtedy rola agenta nieruchomości wykracza daleko poza zwykłe pośrednictwo.
W naszym najnowszym podcaście gościliśmy Joannę Bartman, jedną z naszych najbardziej skutecznych i zaangażowanych doradczyń. Prywatnie – mamę 5-letniego Rona, łączącą samodzielne wychowanie dziecka z wymagającą karierą. Jej historia to dowód na to, że w tej branży liczy się coś więcej niż znajomość rynku. Liczy się dyscyplina, empatia i… super-moc.
Super-Mama, Super-Agentka: Jak dyscyplina staje się złotem
Wiele osób, zwłaszcza kobiet, zastanawia się, czy da się pogodzić rolę mamy z tak dynamiczną pracą, w dodatku pozbawioną stałej pensji. Jak przyznała Asia, na początku sama miała „jedną wielką obiekcję”. Bała się braku czasu dla dziecka i finansowej niepewności.
Rzeczywistość pokazała jednak, że to właśnie macierzyństwo stało się jej tajną bronią.
| „Jak masz się dziecko, to chcesz, nie chcesz, pewne rzeczy musisz skończyć w czasie… Na pewno czuję, że tak wysokiego poziomu dyscypliny jeszcze nigdy w życiu nie miałam.” |
W branży, gdzie „zarządzanie tym czasem to jest jak złoto”, posiadanie dziecka okazało się najlepszym trenerem dyscypliny. Dla klienta Eteria.pl oznacza to współpracę z osobą, która:
- Jest mistrzem organizacji: Asia planuje swój dzień „godzina po godzinie”, aby maksymalnie wykorzystać czas, gdy jej syn jest w przedszkolu.
- Nie marnuje czasu: Świadomość, że o konkretnej godzinie musi odebrać dziecko, eliminuje „rozjechany” dzień i „tracenie czasu na pierdoły”.
- Jest zdeterminowana: Pracuje nie tylko dla siebie, ale ma też „małego motywatora”, który napędza ją do działania.
Jak śmieje się Asia, był nawet okres, że gdy brała syna na prezentację, „to zawsze sprzedawała”. To pokazuje, że profesjonalizm i autentyczność (nawet w roli mamy) doskonale się uzupełniają.
Gdy nieruchomość staje się polem bitwy
Pierwszą transakcją Joanny była sprzedaż nieruchomości w ramach podziału majątku po rozwodzie. Od tamtej pory, takie właśnie „trudne” przypadki regularnie do niej trafiają. Ponieważ sama przeszła przez podobne doświadczenia, jej podejście fundamentalnie różni się od standardowego.
| „Przy tych wszystkich sprawach rozwodowych, tak, jestem mediatorem, psychologiem… To nie jest tylko taki slogan 'Ja wiem, ja rozumiem’… W tym przypadku naprawdę jestem, bo sama przez to przechodziłam.” |
Klienci w trakcie rozwodu często nie są w stanie ze sobą rozmawiać, a wspólna nieruchomość staje się polem walki. Rolą Joanny jest nie tylko sprzedać, ale przede wszystkim:
- Być bezstronnym mediatorem: Często spotyka się z każdą ze stron osobno, aby uniknąć konfrontacji i „wyciągania brudów z przeszłości”.
- Zarządzać emocjami: Pomaga klientom skupić się na wspólnym celu (sprzedaży), mimo osobistych urazów.
- Być psychologiem: Umie rozmawiać, „żeby nie urazić” i nie przyjmować niczyjej strony.
Jak rozwiązywać nierozwiązywalne?
W podcaście Asia podzieliła się historiami, które pokazują realne wyzwania.
1. Blokowanie sprzedaży
W jednej z transakcji, były mąż (mieszkający w lokalu) zaczął nagle blokować sprzedaż. Mimo ustalonych widełek cenowych, przy każdej ofercie twierdził, że „chce więcej” lub „nigdzie mu się nie spieszy”. W rzeczywistości było mu wygodnie, bo jego była żona wciąż pokrywała 50% kosztów.
Rozwiązanie Eteria.pl: Kiedy negocjacje zawiodły, Asia (w porozumieniu z prawnikiem żony) postawiła sprawę jasno: żona jest zdeterminowana i sprzeda swoje udziały inwestorowi. Mąż szybko zrozumiał, że to dla niego najgorszy scenariusz (straciłby na tym finansowo i miałby obcą osobę „we współwłasności”). Finalnie zgodził się na sprzedaż całości na rynkowych warunkach.
2. Segment pełen problemów
Inna sprzedaż dotyczyła segmentu, gdzie problemy nawarstwiały się od półtora roku.
- Najemcy, którzy nie chcieli się wyprowadzić i blokowali prezentacje.
- Ogromne zaniedbania (mieszkanie trzeba było remontować i cyklinować podłogi).
- Zaległości w opłatach, groźba komornika.
- Nieustanne kłótnie eksmałżonków o to, kto ma pokryć stare długi.
Rozwiązanie Eteria.pl: Joanna przejęła rolę project managera. Pomogła w rozwiązaniu problemu z najemcami, zorganizowała ekipy remontowe i prowadziła twarde mediacje dotyczące podziału kosztów. Po 1,5 miesiąca aktywnej sprzedaży (od momentu odzyskania lokalu) segment został sprzedany, a klienci mogli wreszcie zamknąć ten etap.
Dlaczego o tym mówimy?
Historie Asi to dowód na to, że w Eteria.pl nie jesteśmy tylko sprzedawcami. Jesteśmy doradcami, psychologami i mediatorami. Naszą największą satysfakcją jest realna „pomoc ludziom”.
Jak mówi Joanna, największą motywacją jest moment, gdy klienci po transakcji dzwonią i „mówią, że im ulżyło, że naprawdę jest łatwiej, że jakoś życie się zmieniło”.
I właśnie na tym polega nasza praca.
Posłuchaj pełnej rozmowy
Ten wpis powstał na bazie niezwykle szczerej i inspirującej rozmowy z Joanną Bartman w naszym firmowym podcaście. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kulisach tej pracy, o tym, jak zarządzać emocjami (swoimi i klienta) i dlaczego warto wyjść ze swojej strefy komfortu, serdecznie zapraszamy do odsłuchania całego odcinka.
Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie! Cezary Nocula & Nataliia Iali
Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami? Pisz śmiało [email protected].