#72 Etyka w flipowaniu nieruchomości: Czy to uczciwy sposób na zarobek? Natalia Drysiak

W naszej pracy niemal codziennie spotykamy się z emocjami, jakie budzi rynek nieruchomości. W ostatnich latach na czoło narracji o wysokich cenach wysunął się „fliper” – postać niemal mityczna, często przedstawiana jako „ciemny bohater”, spekulant i główny winowajca rosnących kosztów mieszkań. Dyskusja stała się tak gorąca, że w Sejmie pojawił się nawet projekt tzw. ustawy „antyflipperskiej”.

Ale ile jest prawdy w tych wszystkich artykułach o „wykorzystywaniu babć”? Czy fliperzy faktycznie pompują ceny? A może – jak w każdym zawodzie obok nieuczciwych praktyk istnieje też realna wartość, za którą klienci są gotowi zapłacić?

Aby spojrzeć na ten temat „od kuchni”, zaprosiliśmy do naszego podcastu Natalię Drysiak – doświadczoną pośredniczkę i trenerkę sprzedaży, która od lat blisko współpracuje z inwestorami.

Oto najważniejsze mity, z którymi się rozprawiliśmy.

Mit 1: Fliperzy są winni wysokich cen mieszkań

To najcięższy i najczęściej powtarzany zarzut. Czy słusznie? Zdaniem naszego gościa – absolutnie nie.

„Czy to fliperzy są winni wysokich cen na rynku nieruchomości? Drodzy Państwo, uważam, że absolutnie nie. Kwestia tych wysokich cen to jest bardziej koniunktura gospodarcza i to co się na rynku dzieje.”

Prawdziwymi motorami wzrostu cen są fundamentalne prawa ekonomii:

  • Popyt i podaż: Po pandemii deweloperzy budowali mniej, co ograniczyło podaż.
  • Programy kredytowe: Rządowe programy, jak „Bezpieczny Kredyt 2%”, wywołały „totalne szaleństwo” na rynku. Gdy pojawiła się kolejka chętnych z tanim kredytem, każdy sprzedający – podniósł cenę. Czy to była „chciwość”, czy po prostu „wykorzystanie sytuacji” rynkowej?
  • Czynniki zewnętrzne: Gdy w 2022 roku napłynęła fala uchodźców z Ukrainy, ceny najmu w dużych miastach skoczyły o 70%. To nie była zmowa właścicieli, lecz drastyczna i nagła zmiana po stronie popytu.

Wysokie ceny nie są winą jednej grupy zawodowej, ale wynikiem globalnej i krajowej sytuacji gospodarczej, polityki monetarnej i działań rządu stymulujących popyt przy ograniczonej podaży.

Mit 2: Flipping to nieetyczny zawód

Obrazy „biednej babci” zmuszonej do sprzedaży mieszkania za bezcen to stały element internetowych historii. Jednak jak podkreśla Natalia Drysiak, trzeba oddzielić zawód od człowieka.

„Każdy zawód moi państwo jest etyczny. Kwestia tego (…) czy etycznym jest człowiek, który w tym zawodzie pracuje.”

Nasz gość użył mocnej analogii:

„Chirurg robiące operacje, robi je za pieniądze. To jest etyczne? Przecież powinien mi pomóc za darmo.”

Prawda jest taka, że na wolnym rynku każda transakcja wynika z potrzeb obu stron. Jeśli sprzedający (niezależnie od wieku) ma pilną potrzebę sprzedaży, jego „próg bólu negocjacji” jest wyższy. Na tym polega handel – tak samo, jak negocjujemy cenę w komisie samochodowym.

Prawdziwa wartość dobrego flippera: „Wygoda kosztuje”

Skoro mity są przesadzone, to za co właściwie płacimy, kupując mieszkanie od flipera? Płacimy za wygodę, komfort i bezpieczeństwo.

Profesjonalny flipping to nie spekulacja, ale rozwiązanie realnego problemu klienta.

W Eteria.pl doskonale wiemy, że większość klientów, zwłaszcza rodzin z dziećmi, panicznie boi się remontu.

  • Problem: Klienci kupujący stan deweloperski często mówią: „przerosła nas ilość pracy, którą musielibyśmy tu włożyć. Ale w ogóle nie widzieliśmy tego potencjału”.
  • Stres: Jak trafnie zauważyła Natalia Drysiak, klienci przyznają, że „przy wyborze kanapy i lodówki moglibyśmy się nawet rozwieźć”.

Dobry fliper nie jest spekulantem, ale project managerem. Wchodzi tam, gdzie zwykły kupujący widzi tylko problemy:

  1. Kupuje nieruchomości „trudne”: Często są to mieszkania, które u dewelopera stoją miesiącami – o słabym układzie, na parterze, o dużym metrażu (np. 75-100 m²), których boją się rodziny.
  2. Korzysta z architektów: Zmienia układ ścian, powiększa korytarz, tworzy funkcjonalne i nowoczesne przestrzenie.
  3. Dostarcza gotowy produkt: Oferuje mieszkanie „na tip-top”, z zabudową kuchenną, sprzętami AGD i szafami. Klient wchodzi z walizkami.

Dawne czasy flippów, gdzie montowano „atrapy” płyt indukcyjnych, a w miejscu lodówki była pusta dziura w szafce, dawno minęły. „Dzisiaj by tego rynek nie zaakceptował”.

Jak odróżnić profesjonalistę od amatora?

Diabeł tkwi w szczegółach. Podczas podcastu podzieliliśmy się historią jednej z naszych transakcji. Sprzedawaliśmy wyremontowane mieszkanie, na które przychodziło wielu klientów, ale nikt nie składał oferty.

Zaczęliśmy drążyć temat i okazało się, że problemem były… brakujące drzwi wewnętrzne.

„Dla nas to jest pikuś, wstawienie tam sześciu drzwi, tak? Ale dla klienta robi się to już bardzo duży problem. (…) Kto to ma zrobić? Ile to będzie trwało? (…) Przeleciłeś około 10 problemów.”

Klient widział nie brak drzwi, ale 10 problemów do rozwiązania. Natychmiast zorganizowaliśmy ekipę. Koszt: 6 000 zł. Efekt: mieszkanie sprzedało się w tydzień za cenę o 11 000 zł wyższą.

Profesjonalny fliper (i obsługujący go agent) rozumie ten mechanizm. Nie oszczędza na kluczowych elementach. Jeśli w lokalizacji premium klienci oczekują drewnianej podłogi, to ją kładzie.

Amator próbuje oszczędzić, wstawiając „poduszeczkę z Pepco” do apartamentu premium, niedopasowując standardu do lokalizacji i klienta docelowego.

Mit 3: To są łatwe pieniądze (czyli życie jak na Instagramie)

W mediach społecznościowych widać tylko zyski – nowe Porsche i egzotyczne wakacje. To rodzi zazdrość i złość.

„Była taka fala do zażygania się, przepraszam, że to powiem, ale to po prostu jest obrzydliwe, to przechwalanie się ile kto zarabia. (…) Pokaż, jaką pracę wykonałeś po drodze i w jakim czasie zarobiłeś te pieniądze, żeby osoba (…) wiedziała, że one nie spadły Ci z nieba.”

Rzeczywistość tej pracy to:

  1. Ryzyko: Inwestor ryzykuje własnym (lub pożyczonym) kapitałem. Rynek w każdej chwili może się zatrzymać.
  2. Kapitał: Żeby kupić mieszkanie za milion, fliper musiał ten milion najpierw zarobić.
  3. Praca: To nie jest praca na etacie. To „bujanie się” z ekipami remontowymi, pilnowanie terminów i gaszenie pożarów.
  4. Zespół: Na sukces pracuje sztab ludzi (architekt, ekipy, agent), którzy również muszą zarobić.

Flipping to po prostu biznes. Jak każdy inny – może być prowadzony uczciwie, dostarczając na rynek pożądaną wartość (gotowe mieszkania), lub nieuczciwie, idąc na skróty. W Eteria.pl zawsze stawiamy na współpracę z tymi pierwszymi.

Posłuchaj pełnej rozmowy!

Powyższy wpis powstał na bazie niezwykle szczerej i merytorycznej rozmowy w podcaście Eteria Nieruchomości. Jeśli chcesz usłyszeć więcej o kulisach pracy z inwestorami, poznać konkretne przykłady „dobrych” i „złych” praktyk oraz dowiedzieć się, na co uważać, kupując mieszkanie po remoncie, serdecznie zapraszamy do odsłuchania pełnego odcinka z Natalią Drysiak

🔔 Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie 🤝 Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  Pisz śmiało  [email protected].

Chcesz nas lepiej poznać?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

Kontakt do Natalii Drysiak:

Instagram Natalia Drysiak

Szkolenia

#71 Inwestowanie w nieruchomości w Dominikanie – Marek Zmysłowski

Jako Eteria.pl, na co dzień zajmujemy się warszawskim rynkiem nieruchomości. Jednak nasi klienci coraz częściej pytają o dywersyfikację portfela – nie tylko poza Polskę, ale i poza Unię Europejską. Szukają „Planu B”, który łączy bezpieczeństwo kapitału z wysoką jakością życia, zwłaszcza w obliczu rosnących wyzwań geopolitycznych i klimatycznych w Europie.

Właśnie dlatego w styczniu 2024 roku nasza założycielka, Nataliia, przyjęła zaproszenie na Dominikanę. Celem było osobiste zbadanie potencjału półwyspu Samaná, gdzie seryjny przedsiębiorca Marek Zmysłowski buduje prywatne miasta.

Czy inwestycja w „raj” ma sens? Czy to tylko egzotyczna mrzonka, czy realna strategia? W naszym najnowszym podcaście Nataliia i Marek szczegółowo przeanalizowali ten rynek. Oto najważniejsze wnioski.

Dlaczego Dominikana, a nie Hiszpania czy Cypr?

Polscy inwestorzy masowo kupują dziś nieruchomości w Hiszpanii i na Cyprze. To zrozumiałe – jest blisko, a klimat przyjazny. Jednak Samaná oferuje coś zupełnie innego.

To nie jest wybór „zamiast”, ale „ponad”. Jak zauważył Marek, to porównywanie „jabłek do pomarańczy”.

  • Hiszpania to komfort i bliskość, ale też rosnąca kontrola i regulacje w ramach Unii Europejskiej.
  • Cypr kusi świetnym stosunkiem ceny do wartości i pewną autonomią finansową, ale niesie ze sobą inne ryzyka geopolityczne.
  • Dominikana (Samaná) to inna liga dywersyfikacji:
    • Pełna własność dla obcokrajowców: W przeciwieństwie do wielu egzotycznych lokalizacji, prawo dominikańskie gwarantuje obcokrajowcom pełną, dziedziczoną własność (odpowiednik polskiego aktu notarialnego), bez żadnych ograniczeń.
    • Prywatność finansowa: System bankowy nie jest podpięty pod zunifikowane systemy księgowe UE i USA.
    • Natura: To nie jest tylko „ładna plaża”. Samaná to mikrokontynent z górami, dżunglą i plażami, które NatalIIa określiła jako „dziewicze”. „Przechodząc około 3 km, to prawie nie było ludzi. (…) Naprawdę czujesz, że tam oddychasz.”
    • Położenie strategiczne: Zaledwie 2 godziny lotu od Miami na Florydzie.

To opcja dla inwestorów, którzy patrzą na horyzont dłuższy niż 5 lat i cenią sobie realną autonomię.

Co tak naprawdę kupujesz?

Najciekawszym aspektem projektu Marka Zmysłowskiego nie są mury, ale filozofia. Wartością firmy jest „szybciej znaczy lepiej”. Jak to pogodzić z rajskim klimatem?

Okazuje się, że projekt wykorzystuje otoczenie (naturę, ocean, zdrowe jedzenie) nie po to, by zwolnić, ale by zwiększyć efektywność.

„Zdałem sobie sprawę z tego, że śpię dłużej, pracuję de facto krócej, mam czas na wszystko inne, ale mimo tego, że mam mniej jednostek czasowych, to w ramach tych jednostek czasowych robię więcej.” – Marek Zmysłowski”

Jak trafnie podsumowała Nataliia, „w pakiecie z willą sprzedajesz szczęście, proefektywność i takie zdrowie”. To inwestycja w „second home”, w którym można mieszkać 2-3 miesiące w roku, ładując baterie i pracując wydajniej niż w Europie.

Domek w cenie mieszkania

Głównym produktem, który cieszy się największym zainteresowaniem, jest mała, wolnostojąca willa. Co ciekawe, na Dominikanie budowa domów jest często tańsza niż budowa mieszkań (tańsza ziemia, brak kosztów ogrzewania, niższe ryzyko sejsmiczne przy niskiej zabudowie).

Co otrzymujemy w ramach bestsellera?

  • Cena: Ok. 250 000 USD
  • Produkt: Wolnostojący dom (ok. 90-100 m²) z dwiema sypialniami, dużym tarasem, prywatnym basenem i widokiem na ocean.
  • Standard: Pod klucz, z pełnym umeblowaniem.
  • Finansowanie: Dostępne finansowanie deweloperskie. Wystarczy wpłacić połowę (ok. 125 000 USD), aby się wprowadzić, a resztę spłacać w ratach przez 5 lat (rata ok. 2500 USD/miesiąc). Rata jest tak skalkulowana, by była dostępna dla klasy średniej z USA/Kanady lub by pokrywał ją potencjalny wynajem.

Strategia projektu to niska zabudowa (maks. 20% terenu), prywatność i widoki. Jak mówi Marek: „Nie budujemy wyżej niż palmy”.

Zarządzanie i bezpieczeństwo: Jak rozwiązano problem „kontroli”

Wielu polskich inwestorów obawia się utraty kontroli nad nieruchomością na drugim końcu świata. „Polacy lubią mieć kontrolę” – zauważyła Nataliia. Marek Zmysłowski odpowiada, że potrzeba kontroli wynika z „braku zaufania” i jego projekt adresuje to wprost.

Zakup wiąże się z podpisaniem dwóch dodatkowych, obowiązkowych umów:

  • Umowa wspólnotowa: Jasno określa zasady współżycia.
  • Umowa na zarządzanie wynajmem: Jeśli chcesz wynajmować komercyjnie, możesz to robić tylko i wyłącznie przez dewelopera.

Choć brzmi to restrykcyjnie, jest to kluczowe dla ochrony wartości inwestycji i jakości życia. Zapobiega chaosowi („Nie możemy mieć 15 tysięcy sprzątaczek łażących po osiedlu”), gwarantuje bezpieczeństwo i chroni przed typowymi problemami kurortów.

Równowaga między społecznością a zyskiem Aby uniknąć „ghost town” (pustych domów) lub „jednej wielkiej imprezy” (jak w kurortach Airbnb), projekt stawia na wynajem średnio- i długoterminowy (tygodniowy, miesięczny), rezygnując z wynajmu na doby. „Może to obniża trochę marżowość, ale utrzymuje wysoką jakość współżycia”.

A co z ROI? Marek jest ostrożny i nie gwarantuje zwrotów. Podaje jednak fakty: średni historyczny zwrot z wynajmu na Samanie wynosił ok. 15% rocznie (po kosztach, przed podatkiem). Zaznacza jednak, że ten poziom wynikał z przewagi popytu nad podażą i prawdopodobnie spadnie, gdy na rynek wejdą nowe projekty (w tym jego).

Jak zabezpieczona jest inwestycja?

To kluczowe pytanie dla każdego inwestora. Poza standardowymi mechanizmami (płatność w 8 transzach adekwatnych do postępu budowy) projekt oferuje coś unikalnego na dominikańskim rynku:

Pagare Notarial – to odpowiednik polskich „trzech siódemek” (art. 777 kpc), czyli przyspieszona procedura egzekucyjna, gdyby deweloper nie wywiązał się z umowy. Daje to realne zabezpieczenie wpłaconych środków, co nie jest standardem u innych deweloperów.

Wymiana mieszkania w Polsce na willę w raju

W poprzednim podcaście rozmawialiśmy o rewolucyjnym pomyśle „Asset Swap”. Jak to działa dzisiaj?

Mechanizm jest aktywny i przeszedł ewolucję. Początkowo generował setki zapytań od klientów, którzy nie byli gotowi na taką inwestycję. Dziś jest to wyrafinowane narzędzie zamykania sprzedaży:

„Mamy inwestora, na którym nam zależy. Natomiast taki inwestor mówi, że chętnie by coś kupił, ale brakuje mu gotówki (…). I wtedy się pytamy, czy może ma zamiast gotówki coś innego, co mógłby też dorzucić jako element wpłaty.”

To realna opcja dla właścicieli nieruchomości w Polsce (lub UE/USA), którzy chcą zamienić swoje aktywa na inwestycję na Dominikanie

Nasze wnioski wniosek?

Samaná to nie jest typowa inwestycja dla kogoś, kto szuka szybkiego flipa. To przemyślana strategia dywersyfikacji, „Plan B” i inwestycja w styl życia, który może zwiększyć naszą produktywność.

Jak podsumował Marek, jego prośba do inwestorów jest jedna: „Wygospodarować ten tydzień chociaż i przylecieć. (…) Trzeba tę Samanę poczuć”.

🔔 Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie 🤝 Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  Pisz śmiało  [email protected].

Chcesz nas lepiej poznać?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#70 Mieszkanie na Start – Jak Zwiększyć Swoją Zdolność Kredytową w 2024? Mateusz Machnio

Rynek nieruchomości w Warszawie wciąż żyje programami dopłat. Po wygaszeniu „Bezpiecznego Kredytu 2%”, który błyskawicznie wyczerpał środki i wywindował ceny, rząd przygotowuje kolejny, jeszcze bardziej złożony program: „Mieszkanie na Start”.

Program ma ruszyć w drugiej połowie 2024 roku i potrwać do 2027. Już teraz wiemy, że jego zasady, choć na pierwszy rzut oka skomplikowane, otwierają nowe możliwości, ale niosą też ryzyka.

Aby pomóc naszym klientom zrozumieć, jak maksymalnie wykorzystać nadchodzącą szansę, do naszego podcastu zaprosiliśmy eksperta finansowego Mateusza Machnio (Finansowa). W rozmowie przeanalizowaliśmy projekt ustawy i zebraliśmy najważniejsze porady, jak przygotować się do wzięcia kredytu na najlepszych warunkach.

Kluczowe założenia programu

Nowy program mocno różnicuje warunki wsparcia w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Oto najważniejsze liczby z projektu ustawy:

Kryteria dochodowe (Miesięcznie netto)

  • Singiel: 7 000 zł
  • 2 osoby: 13 000 zł
  • 3 osoby (np. para + dziecko): 16 000 zł
  • 4 osoby: 19 500 zł
  • 5 osób (np. para + 3 dzieci): 23 000 zł

Wysokość dopłat i oprocentowanie

Dopłaty będą obniżać oprocentowanie kredytu (przez 10 lat) do poziomu:

  • 1,5% dla singli i gospodarstw 2-osobowych.
  • 1,0% dla gospodarstw 3-osobowych.
  • 0,5% dla gospodarstw 4-osobowych.
  • 0,0% dla gospodarstw 5-osobowych (z trójką dzieci).

Kwota kredytu objęta dopłatą również jest limitowana:

  • Singiel: 200 000 zł
  • 2 osoby: 400 000 zł
  • 3 osoby: 450 000 zł
  • 4 osoby: 500 000 zł
  • 5 osób: 600 000 zł

Dobra wiadomość dla Warszawy: Wyższe limity

Jedną z najważniejszych zmian w stosunku do poprzednich programów jest urealnienie limitów dla dużych miast.

Jak wyjaśnił Mateusz Machnio, jeśli cena metra kwadratowego w danym mieście (według wskaźnika GUS) jest wyższa od średniej krajowej o 25-50%, limity dochodowe i kwotowe rosną o 10%. Jeśli jest wyższa o ponad 50% (co dotyczy Warszawy), limity rosną aż o 20%.

Co to oznacza dla Warszawy? Rodzina z trójką dzieci będzie mogła liczyć na kredyt 0% nie do kwoty 600 000 zł, ale 720 000 zł (600 000 zł + 20%).

„To już jest dość spora pomoc, bo w Warszawie kupimy już za milion trzypokojowe mieszkania [z kredytem 720 tys. zł], raczej nie w nowym budownictwie.”

Ważne: To jest kwota, do której obowiązuje dopłata. Można wziąć wyższy kredyt (np. 1 mln zł), ale od nadwyżki (w tym wypadku 280 tys. zł) bank naliczy standardowe oprocentowanie rynkowe.

Kto skorzysta? (I kto został wykluczony)

Program, podobnie jak BK2%, ma swoje ograniczenia:

  • Wiek: O ile w BK2% limit wynosił 45 lat dla wszystkich, o tyle „Mieszkanie na Start” ogranicza wiek tylko dla singli – do 35 lat. Pary i rodziny nie mają limitu wieku.
  • Pierwsza nieruchomość: Program jest przeznaczony dla osób, które nie posiadały (ani nie posiadają) nieruchomości.
  • Wielka zmiana dla rodzin 3+: Najważniejszy wyjątek dotyczy gospodarstw domowych z co najmniej trójką dzieci. Mogą one skorzystać z programu, nawet jeśli posiadają już nieruchomość, aby zamienić ją na większą i bardziej komfortową.

Ryzyko, o którym mówimy…

Ustawodawca, chcąc uniknąć sytuacji z BK2% (gdzie środki skończyły się w pół roku), planuje wprowadzić limity kwartalne w wysokości 15 000 wniosków.

Co się stanie, gdy będziesz 15 001 w kolejce? Twój wniosek przechodzi na kolejny kwartał. To rodzi gigantyczne ryzyko dla kupujących na rynku wtórnym, którzy podpisali umowę przedwstępną i wpłacili zadatek.

Ekspert radzi, by w takiej sytuacji podpisywać umowy przedwstępne na dłuższy okres (3-4 miesiące). My jednak patrzymy na to realnie:

„Pomysł jest bardzo fajny teoretycznie, w praktyce, żeby sprzedający, który będzie widział tak dużo zainteresowania na rynku, zgodził się na to, że po prostu sobie grzecznie poczekać trzy miesięcy więcej, no ciężko to widzę (…). Mocno to napompuje nam kolejny raz ceny na rynku nieruchomości, to na pewno.”

Sprzedający, wiedząc o limitach, może po prostu zażądać wyższej ceny za „przywilej” czekania na kredyt.

Jak przygotować się do kredytu? Porady Eksperta

Jeśli chcesz skorzystać z programu, masz jeszcze chwilę na poprawę swojej sytuacji finansowej. Najważniejszy krok to wizyta u eksperta kredytowego TERAZ, aby ocenić obecną zdolność.

Jeśli chcesz ją realnie zwiększyć, Mateusz Machnio wskazał kluczowe działania:

1. Sposób na poprawę zdolności: Konsolidacja długów

To najważniejsza porada dla osób, które spłacają drobne zobowiązania. Bank, licząc zdolność, patrzy na miesięczne obciążenie, a nie na całkowitą kwotę długu.

„Mając często dwa, trzy, cztery kredyty gotówkowe (…) bierzemy je na krótki okres (…). Być może warto je skonsolidować, czyli połączyć w jedno zobowiązanie, nieco wydłużyć sobie ten okres spłaty. I zmniejszyć te raty miesięczne (…). Redukując te raty, powiedzmy (…) z 1500 złotych na 500, prawdopodobnie zwiększymy swoją zdolność kredytową o kilkaset tysięcy złotych.

2. Uważaj na zmianę pracy

Banki wymagają określonego stażu pracy (zwykle min. 3 miesiące przy umowie o pracę, ale często 12 miesięcy przy umowie zlecenie). Jeśli planujesz zmianę pracy, zrób to z dużym wyprzedzeniem lub wstrzymaj się do czasu uzyskania kredytu.

3. Błąd, który zniszczy Twoją zdolność: „Brudny” BIK

W okresie przygotowań do kredytu hipotecznego musisz dbać o „czystość” w Biurze Informacji Kredytowej (BIK).

  • Płać raty terminowo: To buduje pozytywną historię.
  • Nie składaj zapytań kredytowych: „Banki mają limity zapytań (…). Mimo, że klient otrzymuje bardzo wysokie wynagrodzenie (…) może spotkać się z odmową (…) ze względu na to, że tych zapytań w ostatnim czasie było po prostu za dużo.”
  • Pułapka PayPo i płatności odroczonych: Nawet popularne usługi „kup teraz, zapłać później” (jak PayPo) są odnotowywane w BIK jako zapytanie kredytowe i obniżają Twoją wiarygodność!

Nie łapiesz się na program? Kupuj TERAZ

A co, jeśli jesteś singlem po 35. roku życia lub Twoje dochody znacznie przekraczają limity? Mateusz Machnio ma jedną, stanowczą radę:

„Osoby [które wiedzą, że nie skorzystają z programu] faktycznie powinny szukać nieruchomości teraz.”

Dlaczego? Bo wszystkie dotychczasowe programy dopłat powodowały gwałtowny wzrost cen. „Kredyt 2%” pokazał, że wzrosty potrafią być „bardzo, bardzo duże”.

🔔 Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie 🤝 Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  Pisz śmiało  [email protected].

Chcesz nas lepiej poznać?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#69 Ustawa Antyfliperska 2024: Czy 10% PCC Zmieni Rynek?

Na rynku nieruchomości znów gorąco, a politycy ponownie próbują „ratować” rynek mieszkaniowy. Tym razem Lewica złożyła projekt ustawy, który ma ukrócić działalność „spekulantów” i „flipperów”, rzekomo odpowiedzialnych za horrendalny wzrost cen. Hasło „mieszkanie prawem, nie towarem” znów jest na ustach wszystkich.

Jako Eteria.pl, postanowiliśmy przyjrzeć się tej propozycji i sprawdzić, czy rzeczywiście jest to „rescue project”, czy raczej kolejny polityczny marketing, który w praktyce uderzy w kupujących.

Jak dziś wygląda podatek PCC?

Zanim przejdziemy do projektu, przypomnijmy, jak (w kwietniu 2024 roku) wygląda sytuacja z podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC) przy zakupie nieruchomości:

  • Rynek wtórny: Standardowo kupujący płaci 2% PCC u notariusza.
  • Rynek pierwotny: Kupując od dewelopera, nie płacimy PCC. W cenę brutto wliczony jest podatek VAT (zwykle 8%).
    • Wyjątek 1 (dla kupujących): Od zeszłego roku, jeżeli osoba kupuje swoją pierwszą w życiu nieruchomość (na rynku wtórnym), jest całkowicie zwolniona z podatku PCC.Ciekawostka: Mieliśmy klientkę kupującą pierwsze mieszkanie za 1,5 mln zł (za pieniądze z darowizny od rodziców). Dzięki tej ustawie zaoszczędziła 30 000 zł. Prawo to wspiera więc wszystkich kupujących pierwszy lokal, niezależnie od jego wartości.
    • Wyjątek 2 (dla inwestorów): Aby zniechęcić fundusze inwestycyjne, wprowadzono 6% PCC od zakupu szóstego i kolejnego lokalu w tej samej inwestycji deweloperskiej.Jak fundusze to omijają? Jak słusznie zauważył prowadzący nasz podcast, fundusze, zamiast kupować pojedyncze mieszkania, często… kupują całą spółkę celową założoną przez dewelopera do budowy danego osiedla. W ten sposób unikają podatku, a regulacja okazuje się marketingiem politycznym.

Nowy projekt: ustawa „Antyflipperskiej”

Nowy projekt złożony przez Lewicę to prawdziwa rewolucja podatkowa, mająca uderzyć we flipperów, czyli osoby szybko kupujące i sprzedające lokale z zyskiem.

Co proponują politycy?

  1. Podatek od szybkiej sprzedaży (dla sprzedającego):
    • Sprzedaż w ciągu 1 roku od zakupu = 10% PCC
    • Sprzedaż w ciągu 2 lat od zakupu = 6% PCC
    • Sprzedaż w ciągu 3 lat od zakupu = 4% PCC (Przypomnijmy, obecnie sprzedający nie płaci PCC w ogóle, a kupujący 2%).
  2. Podatek od liczby posiadanych mieszkań (dla kupującego):
    • Zakup trzeciego lokalu = 3% PCC
    • Zakup czwartego lokalu = 4% PCC
    • Zakup piątego i kolejnego lokalu = 5% PCC

Dlaczego ten projekt jest absurdem?

Jak zauważył Cezary Nocula w naszym podcaście: „ta ustawa ma wiele dziur i jest (…) napisana przez studenta pierwszego roku prawa i to nie najlepszego studenta”.

Już na pierwszy rzut oka widać chaos. Co w sytuacji, gdy osoba kupująca swoje piąte mieszkanie (z podatkiem 5%) kupuje je od flippera, który sprzedaje je w ciągu roku (z podatkiem 10%)? Jaki podatek wtedy płacimy? 5%? 10%? A może sumę, czyli 15%? Ustawa tego nie precyzuje.

Dlaczego ceny i tak wzrosną?

Politycy zdają się zapominać o podstawowym prawie ekonomii, znanym z gimnazjum: prawie popytu i podaży.

Co robią politycy, żeby „obniżyć” ceny?

  1. Stymulują popyt: Wprowadzają programy typu „Bezpieczny Kredyt 2%” czy „Kredyt 0%”. Efekt? Więcej ludzi rusza na zakupy z nowymi pieniędzmi (popyt rośnie).
  2. Ograniczają podaż: Jednocześnie utrudniają życie deweloperom. Nowe obostrzenia, skomplikowane formalności, coraz droższe i trudniejsze procedury budowlane. Efekt? Buduje się mniej, wolniej i drożej (podaż maleje).

Gdy popyt rośnie, a podaż maleje – cena MUSI iść w górę.

Tymczasem w Warszawie setki, jeśli nie tysiące, lokali komunalnych należących do miasta stoją puste i niszczeją. Miasto nie chce ich sprzedać ani wynająć. Zamiast uwolnić te pustostany, zwiększyć podaż działek i ułatwić formalności deweloperom, politycy wolą medialną walkę z „wrednymi flipperami”.

Smutny wniosek jest jeden: winni wzrostów cen są zawsze „spekulanci”, ale prawdziwą przyczyną jest polityka, która ignoruje podstawy ekonomii.

Posłuchaj pełnej analizy

Ten artykuł to skrót najważniejszych tez z odcinka podcastu Eteria Nieruchomości. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów na temat proponowanych zmian podatkowych, mechanizmów rynkowych i realnych przyczyn wzrostu cen, zapraszamy do odsłuchania pełnej audycji.

Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie! Cezary Nocula & Nataliia Iali.

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  Pisz śmiało  [email protected].

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting