#68 Jak sprzedać mieszkanie drożej? Praktyczne wskazówki przed sprzedażą

Większość właścicieli nieruchomości ma jeden cel: sprzedać po jak najwyższej cenie. Jak mawiał klasyk: „tanio skóry nie sprzedam”. To naturalne – często jest to jedna z największych transakcji w naszym życiu.

Problem polega na tym, że wiele cen ofertowych na warszawskim rynku to, jak sami mówimy, „marzenia” – niestety, dalekie od kwot transakcyjnych. Co więc oddziela marzenia od realnego zysku?

W Eteria.pl wiemy, że aby uzyskać cenę wyższą niż rynkowa średnia, trzeba wykonać pracę. „Bez pracy nie ma kołaczy”. Dziś podzielimy się pięcioma konkretnymi działaniami, które – jeśli są mądrze wykonane, to potrafią podnieść finalną cenę nieruchomości o kilka, a nawet kilkanaście procent.

1. Drobny remont: Gdzie skupić wzrok (i pieniądze)?

Kluczowe jest tu słowo „drobny”. Nie mówimy o generalnym remoncie za setki tysięcy, ale o inwestycji rzędu kilku, kilkunastu tysięcy, która przyniesie wielokrotny zwrot.

Na co kupujący zwracają największą uwagę? Na największe powierzchnie:

  • Ściany, sufity i podłogi: „To (…) najwięcej na to kupujący patrzy swoim wzrokiem”. Pęknięcia, brud czy zacieki muszą zniknąć.
  • Demony w głowach kupujących: Plamy po zalaniu to absolutny priorytet. Nawet jeśli problem dawno rozwiązano, plama na suficie „budzi demony w głowach kupujących” i generuje prośby o drastyczną obniżkę ceny. Malowanie za kilkaset złotych rozwiązuje problem za kilkadziesiąt tysięcy.
  • Drobne usterki: Niesprawne krany, niedomykające się szafki, zepsuty dzwonek. „Klienci, którzy dobrze płacą, to przeważnie mają też większe wymagania”. Każda taka usterka to argument do negocjacji. Naprawienie ich z góry odbiera kupującemu amunicję.

Kluczowa uwaga: Jeśli mieszkanie jest przeznaczone „do totalnego remontu”, nie maluj go na siłę. Kupujący może wtedy „podejrzewać, że my coś maskowaliśmy”. W takim wypadku lepiej skupić się na kolejnym punkcie.

2. Mniej znaczy więcej, czyli strategiczne odgracanie

To, co dla nas jest pamiątką, dla kupującego jest gratem.

  • Mieszkania zamieszkałe: Zrób „miejsce dla potencjalnego kupującego, żeby mógł (…) wyobrazić siebie samego w tym mieszkaniu”. Jeśli przestrzeń jest zagracona prywatnymi rzeczami, drastycznie to utrudniasz.
  • Mieszkania spadkowe (np. „po babci”): Często „jedyną rzeczą remontową, jaką możemy zrobić, jest wyrzucenie wszystkiego”. Odsłonięcie czystej przestrzeni i potencjału lokalu działa cuda i nic nie kosztuje poza jednym dniem pracy.

3. Przygotowanie prawne: Dlaczego dokumenty to pieniądze

To jeden z najczęściej pomijanych, a najbardziej dochodowych kroków. Przygotowanie kompletu dokumentów (zaświadczeń ze spółdzielni, księgi wieczystej) przed startem sprzedaży jest kluczowe.

Wyobraź sobie sytuację: trafia się najlepszy klient. Ma gotówkę, „musi kupić już” i chce się wprowadzić za tydzień. „A takich klient przeważnie bardzo dobrze płaci, bo zależy mu na czasie”.

Jeśli w tym momencie powiesz mu, że na jeden dokument ze spółdzielni musisz czekać miesiąc – właśnie straciłeś najlepszą ofertę.

Pro-Tip: Pokaż potencjał, nie tylko stan obecny

Dokumenty to też plany. W Eteria.pl wielokrotnie robiliśmy to dla naszych klientów:

  • Mieszkania: „Klient ma mieszkanie dwupokojowe, widzieliśmy na planie, że jest możliwość przeniesienia kuchni do salonu i zrobienie z tego trzech pokoi”. Sprzedaliśmy je jako mieszkanie z potencjałem na 3 pokoje, znajdując kupca błyskawicznie, mimo że wcześniej „wisialo” na rynku przez wiele miesięcy.
  • Działki: Kluczowa jest analiza chłonności działki (ile PUM/PUU można tam wybudować). Nasz znajomy architekt wycenił działkę klienta, która wg pośredników była warta 800 zł/m. Po analizie chłonności wystawił ją za 1500 zł/m i sprzedał za niewiele mniej. Przygotowanie prawne podwoiło jej wartość.

4. Home staging (Ale zrobiony z głową)

Dodanie uroku i klimatu za pomocą dekoracji, zasłon czy kwiatów potrafi podnieść cenę o kilka procent. Ale i tu jest haczyk.

„Jak ktoś ma mieszkanie po babci stare do remontu i dostawi kilka kwiatków, to może delikatnie śmiesznie wyglądać”.

Home staging musi być dopasowany do nieruchomości. W mieszkaniach „do wprowadzenia” potrafi zdziałać cuda. W Eteria.pl często robimy to dla naszych klientów w ramach pakietu usług, bo wiemy, że ta inwestycja zwraca się wielokrotnie – czasem pokrywając koszt całego naszego wynagrodzenia.

5. Wirtualna rzeczywistość i unikalna historia

Na koniec dwie strategie dla bardziej unikalnych nieruchomości.

  • Stworzenie unikalnej historii: „Ludzie kupują historię”. Jeśli sprzedajesz mieszkanie w prestiżowej dzielnicy lub historycznej kamienicy, dowiedz się o niej więcej. Kto tu mieszkał? Kto mieszka w okolicy? Opowieść o znanym polityku czy artyście z sąsiedztwa działa na wyobraźnię i podbija wartość emocjonalną. Nasz klient, który intrygował kupujących historią o „byłym prezydencie” mieszkającym w pobliżu, sprzedał mieszkanie parze, która kupiła… z ciekawości.
  • Spacer wirtualny (VR): Idealne dla nieruchomości luksusowych, trudno dostępnych lub dla klientów międzynarodowych. Spacer 3D pozwala „odfiltrować” turystów, a przyciągnąć poważnych klientów z daleka. Taki klient, jadąc z innego miasta lub kraju, „może (…) głównie na taką nieruchomość pojechać.” Twoja oferta staje się dla niego celem, a nie jednym z wielu przystanków.

Jak widać, wszystkie te działania sprowadzają się do jednego: dania wartości kupującemu. Im więcej pracy wykonamy, aby ułatwić mu zakup, pokazać potencjał i dać poczucie bezpieczeństwa, tym więcej „wraca” do nas w cenie transakcyjnej.

Chcesz poznać więcej szczegółów?

Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie! Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  Pisz śmiało  [email protected].

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#67 Ujawniamy: Nieetyczne praktyki pośrednika nieruchomości

Na rynku nieruchomości panuje wiele mitów, które na pierwszy rzut oka wydają się niezwykle korzystne dla sprzedającego. Hasło „0% prowizji” działa jak magnes, a wizja 20 agentów pracujących nad naszą ofertą brzmi jak gwarancja sukcesu. Niestety doskonale wiemy, że rzeczywistość jest często brutalnym przeciwieństwem tych obietnic.

Jako profesjonaliści wierzymy, że naszym obowiązkiem jest edukowanie rynku. Obiekcje klientów nie biorą się znikąd – często są wynikiem złych doświadczeń i nieuczciwych praktyk.

Dlaczego więc to, co wydaje się największą oszczędnością, w praktyce bywa największą stratą? Analizujemy trzy najpopularniejsze pułapki, na które codziennie wpadają sprzedający w Warszawie.

Pułapka #1: Mit „0% Prowizji od sprzedającego”

To absolutny hit marketingu. Sprzedający myśli: „Świetnie! Agencja zrobi wszystko za mnie, ja nic nie płacę, więc cała kwota ze sprzedaży trafia do mojej kieszeni”.

Brzmi logicznie? Tylko pozornie. Zastanówmy się, na czym w takim modelu zarabia biuro nieruchomości. Odpowiedź jest prosta: pobiera wynagrodzenie od kupującego.

I tu pojawia się fundamentalny konflikt interesów.

  • Kto płaci, ten wymaga: Skoro agentowi płaci kupujący, to czyje interesy będzie on reprezentował?
  • Negocjacje w dół, nie w górę: Taki agent nie będzie walczył o najwyższą możliwą cenę dla Ciebie (sprzedającego). Jego celem jest doprowadzenie do transakcji za cenę satysfakcjonującą jego klienta – kupującego. Będzie więc dążył do negocjowania ceny w dół.
Prawdziwy koszt 0%: Najgorsze jest jednak to, czego nie widać. Kiedy do takiego agenta zadzwoni inny, profesjonalny pośrednik (reprezentujący gotówkowego, zdecydowanego klienta), najczęściej usłyszy: „Nie współpracuję„.

Dlaczego? Bo agent „0%” nie chce dzielić się swoją prowizją (pobieraną od kupującego). W efekcie Ty, jako sprzedający, tracisz najlepszych kupców na rynku i nawet o tym nie wiesz. Twoja oferta jest niewidoczna dla dużej grupy klientów, którzy pracują z własnymi doradcami.

Do tego dochodzi kwestia marketingu – biuro, które nie ma zagwarantowanego wynagrodzenia od sprzedającego, nie będzie inwestować dużych środków w profesjonalne przygotowanie i promocję oferty.

Pułapka #2: Umowa otwarta, czyli „Niech sprzedaje kto może”

To druga popularna iluzja: „Dlaczego mam się ograniczać do jednego biura? Podpiszę umowę otwartą z dziesięcioma. Więcej agentów to większy zasięg i szybsza sprzedaż”.

W praktyce „umowa otwarta” oznacza, że nikt nie jest odpowiedzialny za Twoją nieruchomość.

  1. Brak odpowiedzialności i wiedzy: Żaden z 10 agentów nie czuje się w pełni odpowiedzialny za sprzedaż. Często dodzwonienie się do nich graniczy z cudem, a ich wiedza na temat nieruchomości jest szczątkowa. Kupujący, dzwoniąc do kilku agentów w sprawie tej samej oferty, często dostaje sprzeczne informacje.
  2. Konkurowanie ceną… w dół: Kiedy na rynku pojawia się ta sama nieruchomość w 10 różnych biurach (często z różnymi cenami), co robi świadomy kupujący lub jego agent? Dzwoni do każdego z nich z pytaniem: „Jaką cenę jest Pan w stanie dla mnie wynegocjować?”.
  3. Wojna agentów, strata właściciela: Rozpoczyna się wyścig. Agenci, konkurując między sobą o to, „kto pierwszy sprzeda”, bez skrupułów obiecują kupującemu: „Przycisnę właściciela, zrobię ci taką cenę, jaką chcesz„. W tym modelu agent nie dba o Twój interes – dba o to, by „cokolwiek zarobić”, zanim zrobi to konkurencja.

Efekt? Twoja nieruchomość wygląda na „spaloną”, a Ty tracisz kontrolę nad ceną i wizerunkiem oferty.

Pułapka #3: „Agent z klientem”

Znasz tę sytuację? Sprzedajesz mieszkanie samodzielnie. Dzwoni telefon: „Dzień dobry, jestem pośrednikiem, mam klienta zainteresowanego dokładnie taką nieruchomością, czy mogę przyjść pokazać?”.

Sprzedający, chcąc być otwartym, zgadza się. Pośrednik przychodzi, ale… z kolegą lub koleżanką („na niby”). Szybko nagrywa film, robi kilka zdjęć telefonem i znika. Po kilku dniach Twoja oferta pojawia się na portalach, w dodatku bez Twojej zgody.

To działanie wprowadza ogromny chaos. Potencjalny kupujący widzi Twoje ogłoszenie i pięć innych, wystawionych przez „agentów-widmo”, często z różnymi cenami lub nieaktualnymi informacjami. Pierwsza myśl kupującego? „Coś jest nie tak z tą ofertą. Skoro jest taki bałagan, na pewno można dużo negocjować”.

Jak się przed tym chronić?

Jeśli już chcesz wpuścić agenta „z klientem”, zadaj konkretne pytania:

  • Co to za klient?
  • W jaki sposób będzie finansował nieruchomość (gotówka/kredyt)?
  • Kiedy chce nabyć nieruchomość?
  • Jak szybko chce się wprowadzić?

Jeśli odpowiedzi są wymijające, to sygnał ostrzegawczy. Dodatkowo, zaznacz stanowczo: „Nie wyrażam zgody na robienie zdjęć, nagrywanie wideo ani publikowanie mojej nieruchomości„. Nieuczciwy pośrednik po prostu się zniechęci.

Profesjonalna sprzedaż to inwestycja, nie koszt

Sprzedaż nieruchomości na własną rękę jest możliwa, ale wymaga ogromnej wiedzy, czasu i inwestycji marketingowych.

Profesjonalny proces sprzedaży, ukierunkowany na uzyskanie maksymalnej ceny w optymalnym czasie, to praca na „dziesiątki godzin”. To nie jest tylko „zrobienie fotek i wrzucenie do internetu”.

W Eteria.pl wierzymy w transparentność i partnerstwo. Pracując na umowie wyłączności, bierzemy pełną odpowiedzialność za proces, inwestujemy nasz czas i budżet marketingowy, a przede wszystkim – zawsze chronimy Twój interes. Naszym zadaniem jest wynegocjowanie dla Ciebie najlepszych możliwych warunków, a nie jakichkolwiek.

Posłuchaj więcej o kulisach rynku

Powyższy artykuł powstał na bazie najnowszego odcinka podcastu Eteria Nieruchomości, w którym głębiej analizujemy realia warszawskiego rynku. A jeśli chcesz po prostu poznać proces i dowiedzieć się, jak możemy Ci pomóc – zapraszamy na bezpłatną konsultację z naszym doradcą.

Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie! Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  pisz śmiało  [email protected].

Chcesz nas lepiej poznać?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#66 Kariera w Nieruchomościach i Rodzicielstwo- Jak to połaczyć? -Joanna Bartman

W Eteria.pl wierzymy, że rynek nieruchomości to nie tylko transakcje, liczby i metraże. To przede wszystkim ludzie i ich historie, często pełne emocji, życiowych zakrętów i wielkich zmian. Sprzedaż mieszkania czy domu rzadko bywa tylko finansową operacją – zazwyczaj to zamknięcie jednego rozdziału i początek kolejnego.

Ale co się dzieje, gdy emocje sięgają zenitu? Co, gdy sprzedaż jest wynikiem trudnej życiowej sytuacji, jak rozwód i konieczność podziału majątku? Właśnie wtedy rola agenta nieruchomości wykracza daleko poza zwykłe pośrednictwo.

W naszym najnowszym podcaście gościliśmy Joannę Bartman, jedną z naszych najbardziej skutecznych i zaangażowanych doradczyń. Prywatnie – mamę 5-letniego Rona, łączącą samodzielne wychowanie dziecka z wymagającą karierą. Jej historia to dowód na to, że w tej branży liczy się coś więcej niż znajomość rynku. Liczy się dyscyplina, empatia i… super-moc.

Super-Mama, Super-Agentka: Jak dyscyplina staje się złotem

Wiele osób, zwłaszcza kobiet, zastanawia się, czy da się pogodzić rolę mamy z tak dynamiczną pracą, w dodatku pozbawioną stałej pensji. Jak przyznała Asia, na początku sama miała „jedną wielką obiekcję”. Bała się braku czasu dla dziecka i finansowej niepewności.

Rzeczywistość pokazała jednak, że to właśnie macierzyństwo stało się jej tajną bronią.

„Jak masz się dziecko, to chcesz, nie chcesz, pewne rzeczy musisz skończyć w czasie… Na pewno czuję, że tak wysokiego poziomu dyscypliny jeszcze nigdy w życiu nie miałam.”

W branży, gdzie „zarządzanie tym czasem to jest jak złoto”, posiadanie dziecka okazało się najlepszym trenerem dyscypliny. Dla klienta Eteria.pl oznacza to współpracę z osobą, która:

  • Jest mistrzem organizacji: Asia planuje swój dzień „godzina po godzinie”, aby maksymalnie wykorzystać czas, gdy jej syn jest w przedszkolu.
  • Nie marnuje czasu: Świadomość, że o konkretnej godzinie musi odebrać dziecko, eliminuje „rozjechany” dzień i „tracenie czasu na pierdoły”.
  • Jest zdeterminowana: Pracuje nie tylko dla siebie, ale ma też „małego motywatora”, który napędza ją do działania.

Jak śmieje się Asia, był nawet okres, że gdy brała syna na prezentację, „to zawsze sprzedawała”. To pokazuje, że profesjonalizm i autentyczność (nawet w roli mamy) doskonale się uzupełniają.

Gdy nieruchomość staje się polem bitwy

Pierwszą transakcją Joanny była sprzedaż nieruchomości w ramach podziału majątku po rozwodzie. Od tamtej pory, takie właśnie „trudne” przypadki regularnie do niej trafiają. Ponieważ sama przeszła przez podobne doświadczenia, jej podejście fundamentalnie różni się od standardowego.

„Przy tych wszystkich sprawach rozwodowych, tak, jestem mediatorem, psychologiem… To nie jest tylko taki slogan 'Ja wiem, ja rozumiem’… W tym przypadku naprawdę jestem, bo sama przez to przechodziłam.”

Klienci w trakcie rozwodu często nie są w stanie ze sobą rozmawiać, a wspólna nieruchomość staje się polem walki. Rolą Joanny jest nie tylko sprzedać, ale przede wszystkim:

  • Być bezstronnym mediatorem: Często spotyka się z każdą ze stron osobno, aby uniknąć konfrontacji i „wyciągania brudów z przeszłości”.
  • Zarządzać emocjami: Pomaga klientom skupić się na wspólnym celu (sprzedaży), mimo osobistych urazów.
  • Być psychologiem: Umie rozmawiać, „żeby nie urazić” i nie przyjmować niczyjej strony.

Jak rozwiązywać nierozwiązywalne?

W podcaście Asia podzieliła się historiami, które pokazują realne wyzwania.

1. Blokowanie sprzedaży

W jednej z transakcji, były mąż (mieszkający w lokalu) zaczął nagle blokować sprzedaż. Mimo ustalonych widełek cenowych, przy każdej ofercie twierdził, że „chce więcej” lub „nigdzie mu się nie spieszy”. W rzeczywistości było mu wygodnie, bo jego była żona wciąż pokrywała 50% kosztów.

Rozwiązanie Eteria.pl: Kiedy negocjacje zawiodły, Asia (w porozumieniu z prawnikiem żony) postawiła sprawę jasno: żona jest zdeterminowana i sprzeda swoje udziały inwestorowi. Mąż szybko zrozumiał, że to dla niego najgorszy scenariusz (straciłby na tym finansowo i miałby obcą osobę „we współwłasności”). Finalnie zgodził się na sprzedaż całości na rynkowych warunkach.

2. Segment pełen problemów

Inna sprzedaż dotyczyła segmentu, gdzie problemy nawarstwiały się od półtora roku.

  • Najemcy, którzy nie chcieli się wyprowadzić i blokowali prezentacje.
  • Ogromne zaniedbania (mieszkanie trzeba było remontować i cyklinować podłogi).
  • Zaległości w opłatach, groźba komornika.
  • Nieustanne kłótnie eksmałżonków o to, kto ma pokryć stare długi.

Rozwiązanie Eteria.pl: Joanna przejęła rolę project managera. Pomogła w rozwiązaniu problemu z najemcami, zorganizowała ekipy remontowe i prowadziła twarde mediacje dotyczące podziału kosztów. Po 1,5 miesiąca aktywnej sprzedaży (od momentu odzyskania lokalu) segment został sprzedany, a klienci mogli wreszcie zamknąć ten etap.

Dlaczego o tym mówimy?

Historie Asi to dowód na to, że w Eteria.pl nie jesteśmy tylko sprzedawcami. Jesteśmy doradcami, psychologami i mediatorami. Naszą największą satysfakcją jest realna „pomoc ludziom”.

Jak mówi Joanna, największą motywacją jest moment, gdy klienci po transakcji dzwonią i „mówią, że im ulżyło, że naprawdę jest łatwiej, że jakoś życie się zmieniło”.

I właśnie na tym polega nasza praca.

Posłuchaj pełnej rozmowy

Ten wpis powstał na bazie niezwykle szczerej i inspirującej rozmowy z Joanną Bartman w naszym firmowym podcaście. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kulisach tej pracy, o tym, jak zarządzać emocjami (swoimi i klienta) i dlaczego warto wyjść ze swojej strefy komfortu, serdecznie zapraszamy do odsłuchania całego odcinka.

Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie! Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  Pisz śmiało  [email protected].

Chcesz nas lepiej poznać?

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting

#65 Szybka Sprzedaż Nieruchomości – 3 Skuteczne Metody

Doskonale rozumiemy, że sprzedaż nieruchomości to sztuka. Na warszawskim rynku znamy wielu właścicieli, którzy próbują sprzedać swoje mieszkanie czy dom „latami”, powoli tracąc cierpliwość i obniżając cenę. Tymczasem sekret nie leży w nieskończonym oczekiwaniu, ale w strategii.

Wielu osobom wydaje się, że aby sprzedać „szybko”, trzeba sprzedać „tanio”. Nic bardziej mylnego. Istnieją profesjonalne metody, które pozwalają skrócić ten proces do minimum, a jednocześnie zmaksymalizować zysk. Nie mówimy tu o banalnej poradzie „zejdź z ceny o 40%”, ale o sprawdzonych taktykach, które stosujemy na co dzień.

Oto trzy skuteczne sposoby na szybką sprzedaż nieruchomości, które naprawdę działają.

Metoda 1: Licytacja, czyli kontrolowany wyścig

Gdy myślimy „licytacja”, zwykle mamy przed oczami działania komornika lub przetargi instytucjonalne. Jednak ten mechanizm, choć rzadko stosowany i wymagający wprawy, potrafi zdziałać cuda na rynku wtórnym.

Jego magia polega na energii sprzedażowej, którą generuje konkurencja. Kluczem jest jednak odpowiednie przygotowanie, aby „nie spalić” oferty.

Na jakich nieruchomościach to działa?

Ta metoda jest idealna dla nieruchomości płynnych – czyli takich, na które jest naturalnie duży popyt (np. dobrze zlokalizowane 2-3 pokojowe mieszkania w Warszawie). Nie sprawdzi się w przypadku niszowego, 5-milionowego lokalu usługowego, gdzie grupa docelowa jest bardzo wąska.

Jak to przeprowadzić krok po kroku?

  1. Strategiczna cena wywoławcza: Nieruchomość wystawiana jest w cenie, która jest bardzo atrakcyjna. Nie chodzi o cenę rynkową, ani o „sąsiad ma za 15 tys./m², to ja dam 14,5 tys.”. Chodzi o cenę, która wywoła lawinę telefonów.
  2. Dzień otwarty (Dzień prezentacyjny): Wszystkich zainteresowanych klientów zbieramy w bardzo krótkim, konkretnym terminie (np. 1-2 tygodnie) i umawiamy na jeden dzień, najlepiej w wąskim okienku czasowym (np. 2-3 godziny).
  3. Efekt „ruchu”: Kiedy potencjalni kupujący widzą lub mijają się z innymi zainteresowanymi, ich percepcja oferty diametralnie się zmienia. Pojawia się presja i myśl: „To musi być okazja, skoro jest tu tyle osób. Muszę działać szybko i dać najlepszą ofertę”.
  4. Zarządzanie ofertami: Właściciel (lub agent) nie przyjmuje pierwszej oferty „z marszu”. Spokojnie informuje, że za plecami czekają kolejni chętni i że zbiera oferty (np. do końca dnia). Klienci, którym nieruchomość naprawdę się spodobała, często są gotowi zapłacić znacznie więcej, niż zakładali, byle tylko „wygrać”.

Metoda 2: Timing, czyli kiedy najlepiej ruszyć ze sprzedażą?

W nieruchomościach kiedy wystawiasz ofertę, jest równie ważne jak co wystawiasz. Sprzedaż w odpowiednim momencie może drastycznie skrócić czas i podnieść cenę transakcyjną.

Zła pora: Wystawianie oferty w okolicach świąt (Boże Narodzenie, Wielkanoc) lub długich weekendów (majówka, czerwcówka) mija się z celem. Popyt jest wtedy naturalnie niższy, a nasza oferta „wisi” i się starzeje.

Jaka jest zatem najlepsza pora?

  • Domy i działki: Zdecydowanie wiosna i lato. Kiedy jest zielono, ciepło i ładnie, klienci znacznie chętniej oglądają tego typu nieruchomości. Planowanie sprzedaży domu pod Warszawą w listopadowej słocie to proszenie się o kłopoty.
  • Mniejsze mieszkania (np. dla studentów, na start): Świetnym momentem jest przełom sierpnia i września. Wiele osób zmienia wtedy pracę lub przeprowadza się na studia. Rodzice często poszukują wtedy lokum dla swoich dzieci, lokując kapitał.
  • Koniec roku (listopad, grudzień): To dobry czas na sprzedaż. Wiele osób i firm chce „uciec” z gotówką przed podatkami lub zainwestować nadwyżki finansowe przed końcem roku.
  • Początek roku (styczeń, luty): Tu warto uważać! Statystycznie to właśnie w styczniu wiele osób może zacząć sprzedawać nieruchomości (np. otrzymane w spadku), którym właśnie minął 5-letni okres kalendarzowy zwalniający z podatku. Większa podaż oznacza konieczność walki ceną – a tego chcemy uniknąć.

Metoda 3: Sprzedaż Off-Market, czyli magia niedostępności

To strategia dla wtajemniczonych. Sprzedaż off-market oznacza, że oferta nigdy nie trafia na ogólnodostępne portale ani do otwartych grup w mediach społecznościowych. Jest kierowana bezpośrednio do wyselekcjonowanej grupy odbiorców.

Aby skutecznie sprzedać nieruchomość, nie potrzebujemy tysiąca oglądających – potrzebujemy jednego, dobrego klienta.

Jak to działa w praktyce?

Zamiast „męczyć” ofertę, która od pół roku wisi w internecie i widziało ją już 10 różnych biur, tworzymy atmosferę ekskluzywności.

  • Poczucie luksusu: Klient, który otrzymuje taką ofertę, czuje się wyróżniony. To trochę jak „oferta spod lady” – coś, czego nikt inny jeszcze nie widział. Ten element niedostępności podbija w jego głowie wartość nieruchomości.
  • Brak presji rynkowej: Klient nie ma jak łatwo porównać tej oferty z innymi, bo… nigdzie jej nie ma.
  • Dedykowany kontakt: Jako Eteria.pl, mamy dostęp do zamkniętych grup wyselekcjonowanych agentów oraz własnej bazy klientów poszukujących nieruchomości.
  • Skuteczność: To działa. Znamy przypadki sprzedaży luksusowych lokali za kilka milionów złotych, które nigdy nie były publicznie ogłaszane. Właściciel cenił sobie dyskrecję, a kupujący – unikalność.

Taka sprzedaż oszczędza pieniądze na marketing, czas na pokazywanie nieruchomości „turystom” bez pieniędzy i często pozwala zamknąć transakcję w ciągu kilku tygodni.

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj naszego podcastu!

Powyższy wpis powstał na bazie informacji i strategii omawianych w najnowszym odcinku podcastu Eteria Nieruchomości. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów na temat tych metod, usłyszeć przykłady z rynku i dowiedzieć się, jak uniknąć najczęstszych błędów przy sprzedaży, zachęcamy do odsłuchania pełnej audycji.

A jeśli sam stoisz przed wyzwaniem sprzedaży swojej nieruchomości w Warszawie i chcesz to zrobić szybko, mądrze i z zyskiem – skontaktuj się z nami. Wykorzystamy nasze doświadczenie, aby wybrać najlepszą strategię dla Ciebie.

Zasubskrybuj nasz podcast i bądź na bieżąco z nowymi odcinkami. W ten sposób wspierasz nasz rozwój. Dziękujemy za wsparcie! Cezary Nocula & Nataliia Iali

Potrzebujesz wsparcia w zakupie lub sprzedaży nieruchomości? Chcesz sprzedawać nieruchomości wspólnie z nami?  pisz śmiało  [email protected] lub wpadnij do nas na  http://eteria.com.pl

Chcesz nas lepiej poznać?

Mail kontaktowy: [email protected]

Nasz kanał na YouTube

Nasz podcast na iTunes

Facebook Nataliia Iali

Facebook Cezary Nocula

Instagram Nataliia Iali

Facebook Eteria Consulting

Instagram Eteria Consulting