#16 Networking w biznesie – jak zbudować znajomości? gość Bolesław Drapella

Czy droga na szczyt w świecie biznesu to prosta, z góry zaplanowana ścieżka? A może to raczej suma odważnych decyzji, ciągłej nauki i, co najważniejsze, autentycznych relacji z ludźmi? W najnowszym odcinku podcastu Eteria.pl mieliśmy zaszczyt gościć Bolesława Drapellę – przedsiębiorcę, inwestora i menedżera, który stał za sukcesem takich firm jak Morizon, Gratka czy AirHelp.

Jego historia to fascynująca opowieść o tym, jak głód wiedzy, determinacja i umiejętność budowania wartościowych znajomości prowadzą do niezwykłych osiągnięć. Zapraszamy do lektury kluczowych lekcji z naszej rozmowy, które mogą zainspirować każdego, kto działa na dynamicznym rynku.

Przewaga konkurencyjna płynąca z doświadczenia

Droga Bolesława Drapelli nie zaczęła się na sali konferencyjnej. Jego pierwszą pracą było stanowisko fotoreportera. Jednak kluczowy zwrot nastąpił, gdy postanowił połączyć swoje dwie pasje: hotelarstwo i rodzący się internet. Zanim stworzył jakikolwiek produkt, podjął fundamentalną decyzję.

„Wiedząc, że chcę połączyć internet i hotelarstwo i stworzyć jakiś produkt właśnie dla tego hotelarstwa w internecie, wiedziałem, że najpierw muszę stać się hotelarzem, żeby zrozumieć, jakie są potrzeby, co trzeba zrobić.”

To podejście – najpierw zrozumieć klienta i jego świat, a dopiero potem tworzyć dla niego rozwiązania  jest dla naszej agencji nieruchomości niezwykle bliskie. Aby skutecznie działać na warszawskim rynku nieruchomości, nie wystarczy znać ceny. Trzeba rozumieć potrzeby, marzenia i obawy zarówno kupujących, jak i sprzedających. Drapella już na studiach wiedział, że samo zbieranie zaliczeń to za mało. Równoległe zdobywanie doświadczenia zawodowego dało mu kluczową przewagę konkurencyjną.

Wizja, transparentność i spojrzenie na rynek nieruchomości od kuchni

Gdy Bolesław Drapella obejmował stanowisko prezesa w Morizonie, firma była niewielką, zadłużoną, trzyosobową spółką. Co go przyciągnęło? Innowacyjny model biznesowy i wizja, jak można zmienić rynek. Jego doświadczenia z portalami nieruchomościowymi to bezcenna lekcja o ewolucji branży.

Kontrastował podejście Gratki, która jako część papierowego koncernu wydawniczego, mimo wzrostów, „rosła wolniej niż rynek, czyli de facto traciła rynek”, z dynamicznym podejściem Morizona. Kluczem okazało się postawienie w centrum uwagi nie tylko agenta nieruchomości, ale także użytkownika końcowego – osobę szukającą swojego wymarzonego M.

„(…) nas to interesuje, bo my jednak, mimo że Wy nam płacicie, to my łączymy dwie strony i ten klient szukający nieruchomości musi być zadowolony. Więc jeśli Ty, drogi pośredniku, czujesz, że 10 dni odpowiedzi na zapytanie jest okej, no to super, ale Ty będziesz u nas na dziesiątej stronie wyników, a nie na pierwszej, drugiej, gdzie tak naprawdę dzieje się cała magia.”

To pokazuje, jak ważne jest dbanie o jakość i standardy w całej branży. W Eteria.pl wierzymy, że sukces to wspólny cel – zadowolony klient to najlepsza wizytówka dla agencji nieruchomości.

Sztuka budowania relacji: Networking, który działa

Jak zbudować sieć kontaktów liczącą tysiące osób? Bolesław Drapella ma na to jasną odpowiedź: autentyczność i unikanie transakcyjności.

  • Unikaj „speed datingu”: Prawdziwe, głębokie relacje biznesowe rzadko rodzą się na spotkaniach nastawionych wyłącznie na wymianę wizytówek. Znacznie częściej powstają organicznie, np. podczas konferencji branżowych czy w grupach dyskusyjnych, gdzie łączy nas wspólny cel.
  • Szukaj wspólnych wartości: Najtrwalszy biznes buduje się z ludźmi, z którymi dzielimy podobne spojrzenie na świat. Jak mówi nasz gość: „Jeśli my na poziomie wartości nie jesteśmy w stanie się jakby dogadać, no to o jakim biznesie możemy mówić wspólnie?”.
  • Zarażaj pozytywną energią: Zakładanie dobrych intencji u innych i otaczanie się pozytywną energią sprawia, że praca staje się przyjemniejsza, a budowanie relacji – znacznie prostsze i skuteczniejsze.

Znajdź mentora i płać dobrem dalej

Każdy na swojej drodze potrzebuje przewodnika. Dla Bolesława był nim mentor z czasów pracy w hotelarstwie, który nie podawał gotowych rozwiązań, ale nakierował go tak, by sam znalazł odpowiedzi. To bezcenna lekcja odpowiedzialności i samodzielnego myślenia.

Co ciekawe, Drapella zachęca, by samemu szukać takich osób i nie bać się prosić o pomoc.

„Ktoś kiedyś mi pomógł, to ja komuś też pomogę. Ja jestem tu, gdzie jestem dlatego, że ktoś kiedyś mi pomógł.”

Często zakładamy, że osoby sukcesu są zbyt zajęte, by poświęcić nam chwilę. Tymczasem prośba o półgodzinną rozmowę przy kawie, poparta szczerym zainteresowaniem, może otworzyć drzwi do bezcennej wiedzy i inspiracji.

Powyższy artykuł to jedynie fragment ogromnej dawki wiedzy i inspiracji, jaką Bolesław Drapella podzielił się w naszym podcaście. Opowiedział również o zarządzaniu zmianą w zespole, godzeniu życia zawodowego z prywatnym i o swoim najnowszym projekcie, Saunowym Stawie, który jest kwintesencją jego biznesowej filozofii. Jeśli chcesz poznać całą tę fascynującą historię, serdecznie zachęcamy do wysłuchania pełnego odcinka podcastu.

Namiary na Bolesława Drapelle

https://www.saunowystaw.p

https://saunagrow.com/pl/

Subskrybuj podcast, co tydzień dostaniesz powiadomienie o nowych odcinkach i przyczyniasz się do jego rozwoju. Z góry dziękujemy ? 

Chcesz nas poznać lepiej?

Mail kontaktowy: [email protected]

FB Nataliia Iali: https://www.facebook.com/nataly.yali/

FB Cezary Nocula: https://www.facebook.com/czarek.nocula

Insta Nataliia Iali: https://www.instagram.com/nataliia_iali/

Kanał: YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCovS…

Facebook:  https://www.facebook.com/eteriaconsul…

Instagram:  https://www.instagram.com/eteria_cons…

#15 Jak znaleźć ? okazje inwestycyjne? Sprawdzone sposoby

Marzenie o zakupie nieruchomości w Warszawie 10, 20, a nawet 30% poniżej jej wartości rynkowej rozpala wyobraźnię wielu inwestorów. Czy to jednak tylko mit i kwestia szczęścia? W Eteria.pl wierzymy, że okazje inwestycyjne nie przytrafiają się przypadkiem. One zdarzają się tym, którzy są przygotowani, działają strategicznie i wiedzą, gdzie szukać.

W naszym najnowszym podcaście Cezary Nocula podzielił się sprawdzonymi sposobami na wyszukiwanie prawdziwych perełek na rynku nieruchomości. Na podstawie tej rozmowy przygotowaliśmy dla Ciebie wpis, który odkryje tajniki skutecznego polowania na okazje.

Czym tak naprawdę jest okazja inwestycyjna?

Zanim zaczniemy poszukiwania, zdefiniujmy, czym jest „okazja”. To nie tylko oferta z ceną niższą niż inne w internecie. Prawdziwa okazja to nieruchomość kupiona poniżej jej realnej wartości rynkowej, czyli ceny, za którą faktycznie można by ją sprzedać w danym momencie.

Warto pamiętać, że inwestorzy patrzą na okazje z różnych perspektyw:

  • Inwestor pod wynajem: Dla niego kluczowy jest stosunek ceny zakupu do potencjalnego przychodu z najmu. Jak słusznie zauważono w podcaście: „liczy się to za ile kupi i za ile to wynajmie i jaki procent jakby mu w ciągu roku to przyniesie.” .
  • Inwestor kupujący na sprzedaż (flipper): Tutaj liczy się niska cena zakupu, wysoka potencjalna cena sprzedaży oraz płynność, czyli szybkość, z jaką można sfinalizować transakcję.

Gdzie szukać? Jawne i ukryte źródła okazji

Okazje można podzielić na dwie kategorie: jawne, czyli widoczne na pierwszy rzut oka, oraz ukryte, które wymagają od nas więcej pracy i sprytu. Oto sprawdzone źródła, z których sami korzystamy.

1. Internet: Gra na czas i strategię (Okazje jawne)

Wydaje się to oczywiste – przeglądanie portali ogłoszeniowych. Jednak gdy pojawia się oferta w atrakcyjnej cenie, konkurencja jest ogromna. Inni inwestorzy, agenci i automatyczne systemy powiadomień reagują błyskawicznie. Jak wygrać ten wyścig?

  • Szybkość: „Czas tutaj ma diametralne znaczenie, czas zabija transakcje.” Czasem 20 minut zwłoki oznacza, że okazja jest już nieaktualna.
  • Strategia telefoniczna: Nie czekaj na spotkanie. Już podczas pierwszej rozmowy telefonicznej buduj relację ze sprzedającym. Daj mu do zrozumienia, że jesteś zdecydowanym, gotówkowym klientem. Możesz zagrać o czas, mówiąc: „Czuję, że się porozumiemy. Może wstrzyma się Pan na razie z umawianiem kolejnych spotkań, dopóki nie zobaczymy, czy dojdziemy do transakcji?” To daje Ci cenną przewagę.

2. Gdy czas staje się Twoim sojusznikiem (Okazje ukryte)

„Kropla drąży skałę, a czas zbija cenę” – to motto powinno przyświecać każdemu, kto szuka ukrytych okazji. Często sprzedający, bazując na zawyżonych cenach ofertowych konkurencji, wystawiają swoją nieruchomość zbyt drogo. Mija miesiąc, drugi, trzeci, a telefon milczy.

Jeśli zidentyfikujesz, że sprzedający ma silną motywację i konkretny termin na sprzedaż (np. wyjazd za granicę), jego elastyczność cenowa będzie rosła z każdym tygodniem. Nieruchomość wystawiona początkowo za 11 500 zł/m² po kilku miesiącach może zostać sprzedana nawet za 9 000 zł/m², gdy właściciel zrozumie, że czas się kończy. Kluczem jest tu badanie potrzeb klienta i cierpliwość.

3. Dostęp do ofert off market

Dobry agent nieruchomości to nieoceniony partner. Może on nie tylko wykonać za Ciebie pracę związaną z przeszukiwaniem rynku, ale przede wszystkim dać Ci dostęp do ofert, których nie znajdziesz w internecie. To transakcje, w których konkurencja jest zerowa.

Warto również wiedzieć o istnieniu specjalistów, którzy zawodowo zajmują się wyłącznie wyszukiwaniem okazji. Kluczem do efektywnej współpracy jest precyzyjne określenie swoich oczekiwań i budowanie trwałych relacji.

4. Networking poza rynkiem:

Prawdziwe perełki często znajdują się poza oficjalnym rynkiem. Kto ma do nich dostęp?

  • Prawnicy (sprawy spadkowe, rozwody)
  • Ekipy remontowe i sprzątające mieszkania
  • Firmy dezynfekcyjne

Te osoby mają bezpośredni kontakt z właścicielami, którzy z różnych powodów (np. odziedziczony spadek, kłopotliwi najemcy, problemy techniczne) mogą chcieć szybko i dyskretnie sprzedać nieruchomość. Jak opowiadał Cezary w podcaście: „Pan złota rączka, który na osiedlu spółdzielni pełni funkcje naprawcze (…) już nam podrzucił dwie okazje inwestycyjne”. Buduj sieć kontaktów i nie zapominaj o gratyfikacji za polecenie.

5. Siła lokalnych relacji

Będąc na miejscu, w konkretnym budynku czy na osiedlu, rozmawiaj z ludźmi – w windzie, na ławce, przed klatką. Uśmiechaj się, bądź pomocny. Nigdy nie wiesz, czy sąsiad z windy nie wie o kimś, kto planuje sprzedaż, lub czy sam nie nosi się z takim zamiarem. To prosta, ludzka metoda, która potrafi przynieść zaskakujące rezultaty i doprowadzić Cię do oferty, zanim trafi ona na rynek.

6. Marketing tradycyjny: Potęga „zrywki” i ulotki

Choć żyjemy w erze cyfrowej, tradycyjne metody wciąż działają. Rozwieszanie ogłoszeń ze „zrywkami” („Kupię mieszkanie w tej okolicy”) lub wrzucanie ulotek do skrzynek pocztowych to świetny sposób, aby dotrzeć do osób, które nie korzystają z internetu lub po prostu jeszcze nie zdecydowały się na wystawienie oferty online. Daje Ci to szansę bycia pierwszym.

Klucz do sukcesu: To nie tylko metody, to Ty

Powyższe sposoby to skuteczne narzędzia. Ale nawet najlepsze narzędzie nie zadziała bez odpowiedniego operatora. Aby realnie znajdować i kupować okazje, potrzebujesz dwóch rzeczy:

  1. Nastawienie: Musisz wierzyć, że okazje istnieją i że jesteś w stanie je znaleźć. Determinacja, energia i myślenie nastawione na sukces to absolutna podstawa. Jak mówi Cezary: „Ci zdeterminowani co z energią wchodzą na rynek zawsze wcześniej czy później coś im się trafia.”
  2. Liczby: Szukanie okazji to gra liczb. Jedna rozmowa, dziesięć przejrzanych ofert czy tydzień poszukiwań to za mało. Sukces rodzi się ze zmasowanych, konsekwentnych działań. Musisz przepracować dziesiątki kontaktów i obejrzeć wiele nieruchomości, aby wyłonić te kilka wartych uwagi, z których ostatecznie kupisz jedną.

Połączenie ilości działań, ich jakości oraz odpowiedniego nastawienia to według nas gwarancja sukcesu na rynku nieruchomości.

Powyższy artykuł powstał na bazie obszernej wiedzy i praktycznych przykładów, którymi podzieliliśmy się w jednym z odcinków naszego podcastu. Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów, usłyszeć ciekawe anegdoty i jeszcze głębiej zrozumieć proces poszukiwania okazji inwestycyjnych, serdecznie zachęcamy Cię do odsłuchania pełnego nagrania. Znajdziesz je na naszej stronie oraz na popularnych platformach podcastowych.

Chcesz nas poznać lepiej?

Mail kontaktowy: [email protected]

FB Nataliia Iali: https://www.facebook.com/nataly.yali/

FB Cezary Nocula: https://www.facebook.com/czarek.nocula

Insta Nataliia Iali: https://www.instagram.com/nataliia_iali/

Kanał: YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCovS…

Facebook:  https://www.facebook.com/eteriaconsul…

Instagram:  https://www.instagram.com/eteria_cons…

#14 7 największych błędów sprzedających nieruchomości

Cześć drogi słuchaczu!

Witamy Cię w naszym podcaście „Eteria Nieruchomości”, w którym dzielimy się naszym doświadczeniem biznesowym. Mówimy tylko o tym, co faktycznie działa oraz przynosi efekty w inwestycjach, rozwoju i możliwościach nieruchomości. Jeżeli to Cię interesuje i chcesz od życia czegoś więcej, to jesteś we właściwym miejscu. W dzisiejszym odcinku porozmawiamy o tym, jakie są 7 największych błędów sprzedających nieruchomości. Z tej strony Cezary Nocula, i zapraszam Cię do wysłuchania.

Starożytna filozofia a prognozy na rynku nieruchomości

Podobno starożytni greccy mędrcy wyznawali zasadę, że lepiej wiedzieć czego nie robić niż precyzyjnie mówić, co masz robić. Co mieli na myśli? Lepiej sobie wyznaczać granice, zasady, czego nie robimy, niż bardziej sobie nakazywać co robimy. W sumie nawet tak teraz sobie myślałem, 10 Przykazań z Biblii też w sumie opiera się na tej zasadzie: nie kradnij, ani nie cudzołóż, nie kłam i tak dalej i tak dalej. To samo filozofię stosowali starożytni Grecy mędrcy. No i to samo sobie jakby dzisiaj zastosujemy, ale też zacznijmy sobie od tego, dlaczego warto mówić o rzeczach, których lepiej nie robić albo w ogóle których się należy przestrzegać, jaki to ma naprawdę głębszy sens.

Wyznaczanie zasad i ich wpływ na nasze życie

Jeżeli mamy zasady, na przykład powiedzmy, z zakresu żywienia, że nie jem cukru, mięsa, fast foodów i nie mam konkretnej diety, ale mam takie zasady, że nie jem tego typu produktów, to co się wtedy dzieje? Jeżeli nie jemy tego typu produktów, które nam szkodzą, przykładowo nie chcemy się odchudzić, a tego produktu widzimy, że jemy go bardzo dużo i negatywnie wpływa na naszą wagę oraz naszą figurę, no to wtedy, jeżeli my tego nie jemy, siłą rzeczy będziemy jedli coś innego  z dużym prawdopodobieństwem, coś dużo zdrowszego niż te artykuły czy produkty, których sobie zakazaliśmy.

Wtedy z jednej strony wiemy mniej więcej, co mamy robić, z drugiej strony też mamy pewną dowolność, swobodę. Nie ograniczamy się, tylko wręcz przeciwnie wiemy czego nie robić i mamy pełną swobodę. W tym przypadku żywieniowym, możemy jeść wszystko inne. Ale też, z drugiej strony, skoro chcemy coś w życiu poprawić, to nie będziemy jeść słodyczy i zaczniemy jeść hamburgery i zapiekanki wyłącznie, bo wiadomo, że to może nie przynieść pozytywnych rezultatów. Lecz, co do zasady, wtedy się przerzucamy na lepszej jakości jedzenie dla nas.

Szybkie wypracowanie dobrych praktyk i unikanie błędów

Znając pewne błędy, możemy bardzo szybko wypracować swoje własne dobre praktyki, które działają u nas i są dużo bardziej skuteczne, jeżeli mamy pewne ramy już zarysowane. W tym podcaście omówimy przykłady ograniczeń i zasad, których się trzymam, które zwiększają moją produktywność, zdrowie i kilka innych rzeczy.

Osobiste ograniczenia i zasady

  1. Nie oglądanie telewizji: Po prostu nie oglądam telewizji, nie mamy nawet telewizora. Chyba że gdzieś jestem u kogoś, ale to niezamierzenie. Ten czas, którego nie tracę na oglądanie telewizji, inwestuję gdzie indziej – czytam książki, pracuję, rozmawiam z ukochaną, bawię się z psem.
  2. Nie upijanie się na imprezach: Po prostu się nie upijam. Piję alkohol, ale się nie upijam. Dzięki temu wstaję rano bez bólu głowy i czuję się dobrze. Na imprezie mogę robić praktycznie wszystko, tylko się nie upić. Ta zasada służy mi od kilku lat.

Warto skomponować swoje własne rzeczy, również w życiu prywatnym, bo moim zdaniem to, czego nie robimy, jest ważniejsze niż to, co robimy. To dużo bardziej nas definiuje.

Prognozy na rynku nieruchomości: 7 grzechów  głównych przy sprzedaży nieruchomości

Mając już podkładkę zrobioną, przechodzimy do rzeczy, których naprawdę nie warto robić sprzedając nieruchomości. Przedstawiam Wam 7 grzechów  głównych  w kontekście prognoz na rynku nieruchomości i sprzedaży nieruchomości.

1. Poleganie na jednym źródle informacji

Często nasi klienci pozyskują informacje z jednego źródła, którym jest bardzo często internet. To prowadzi do błędów nie tylko w zakresie cen, ale także odnośnie formalności czy praktyk na rynku nieruchomości. Artykuły na temat nieruchomości często piszą teoretycy, nie praktycy. Posiłkowanie się tylko jednym źródłem jest ryzykowne i może dużo kosztować.

2. Brak osoby odpowiedzialnej za sprzedaż

Gdy mamy kilku współwłaścicieli lub nieruchomość oddawana jest do kilku biur, często nie ma jednej osoby odpowiedzialnej za prezentację. Nie ma pełnej wiedzy o tym, co mówili inni klienci, jak przebiegała sprzedaż czy jak odzew zmieniał się w różnych miesiącach. Jeżeli nie ma jednej osoby zbierającej całą wiedzę, monitorującej i usprawniającej proces, sprzedaż może być utrudniona. Brak osoby odpowiedzialnej może prowadzić do sytuacji, gdy nieruchomość nie sprzedaje się przez długi czas, a nie ma z kim omówić, co się działo przez ten czas.

3. Błędna wycena nieruchomości

Błędna wycena nieruchomości jest bardzo częstym problemem wśród sprzedających. Często sprzedający opierają swoją wycenę na kilku ogłoszeniach sąsiednich nieruchomości, nie zważając na to, że te ceny mogą być zawyżone. W rezultacie, nieruchomość może stać pusta przez długi czas, co prowadzi do strat czasu i pieniędzy. Aby uniknąć tego błędu, warto skonsultować się z ekspertem lub odwołać się do odcinka nr 2, w którym omówiona została kwestia wyceny nieruchomości.

4. Wynajmowanie nieruchomości podczas sprzedaży

Wynajmowanie nieruchomości podczas sprzedaży może być problematyczne, zwłaszcza jeśli nie jest to nieruchomość stricte przeznaczona pod wynajem, czyli tzw. gotowiec inwestycyjny, lub nieruchomość, która na 80% zostanie kupiona przez inwestora z zamiarem wynajmu. W przypadku innych nieruchomości, wynajem może wpłynąć negatywnie naproces sprzedaży. Potencjalni nabywcy mogą być zniechęceni faktem, że w nieruchomości mieszka najemca, co utrudnia np. dostęp do lokalu w celu jego obejrzenia. Warto więc przemyśleć, czy wynajmowanie nieruchomości w trakcie sprzedaży jest dobrym pomysłem.

  1. Niewłaściwe zdjęcia i opis nieruchomości

 Zdjęcia i opis mają kluczowe znaczenie dla pierwszego wrażenia potencjalnych nabywców. Niewłaściwe zdjęcia, źle naświetlone lub nieczytelne, mogą zniechęcić zainteresowanych. Również opis powinien być jasny, precyzyjny i zawierać wszystkie istotne informacje. Warto zainwestować w profesjonalne zdjęcia i dobrze opracowany opis.

  1. Brak odpowiedzialności za marketing nieruchomości

 Właściciel nieruchomości musi aktywnie uczestniczyć w promocji swojej oferty. Obejmuje to publikowanie ogłoszeń na różnych platformach, udostępnianie oferty w mediach społecznościowych oraz utrzymanie kontaktu z potencjalnymi nabywcami. Biuro nieruchomości może pomóc w tym procesie, ale warto samemu także angażować się w promocję.

  1. Odrzucanie pierwszej dobrej oferty

 Często właściciele oczekują, że otrzymają znacznie wyższą ofertę niż ta pierwsza, dobra propozycja. Należy jednak być realistą i uwzględnić sytuację na rynku oraz konkurencję. Odrzucenie pierwszej dobrej oferty może prowadzić do długotrwałego oczekiwania na kolejną, a czasami nawet do zmniejszenia ceny.

Podsumowanie

Aby uniknąć wspomnianych błędów, warto:

  1. Korzystać z różnych źródeł informacji, nie opierając się wyłącznie na danych z internetu.
  2. Wybrać jedną odpowiedzialną osobę, która będzie zajmować się sprzedażą nieruchomości, zarówno w przypadku współwłaścicieli, jak i biur nieruchomości.
  3. Dokonać właściwej wyceny nieruchomości, ewentualnie korzystając z usług eksperta.
  4. Przemyśleć, czy wynajmowanie nieruchomości w trakcie jej sprzedaży jest korzystne, z uwzględnieniem jej przeznaczenia.

Unikając tych błędów, można znacznie usprawnić proces sprzedaży nieruchomości oraz zwiększyć szanse na szybką i korzystną transakcję.

Odrzucenie pierwszej dobrej oferty może prowadzić do kilku niekorzystnych konsekwencji:

  1. Strata czasu: Sprzedający musi nadal poszukiwać innego nabywcy, co może trwać tygodnie, a nawet miesiące, zamiast zakończyć proces sprzedaży szybko i skupić się na innych sprawach.
  2. Strata potencjalnego nabywcy: Odrzucając ofertę, sprzedający ryzykuje, że zainteresowany klient znajdzie inną nieruchomość i już nie będzie chętny na zakup tej konkretnej.
  3. Ryzyko spadku ceny: Rynek nieruchomości może się zmieniać, a oczekiwane ceny mogą spaść w przyszłości. Odrzucając dobrą ofertę teraz, sprzedający może później zmuszony być do akceptacji niższej ceny.
  4. Wizerunek nieruchomości: Jeżeli nieruchomość jest długo na rynku, może zacząć być postrzegana jako mniej atrakcyjna przez potencjalnych nabywców.

Aby uniknąć takich sytuacji, warto przemyśleć swoje oczekiwania względem ceny oraz wsłuchać się w opinię profesjonalistów, którzy pomagają w sprzedaży nieruchomości. Jeśli otrzymasz dobrą ofertę, warto ją rozważyć, nawet jeśli wydaje się być nieco poniżej oczekiwań. Sprzedaż nieruchomości może być skomplikowanym procesem, ale unikając wspomnianych błędów, można znacznie usprawnić całą transakcję. Warto skorzystać z profesjonalnego wsparcia, dokładnie wycenić nieruchomość, przemyśleć wynajmowanie w trakcie sprzedaży oraz nie odrzucać pierwszych dobrych ofert. Dzięki temu szanse na szybką i korzystną sprzedaż nieruchomości będą znacznie większe.

Umowa otwarta a zamknięta

Jeśli oddasz swoją nieruchomość na umowę otwartą do kilku biur, może być trudniej kontrolować sposób prezentacji, negocjacji czy ogólnie zarządzania procesem sprzedaży. To może prowadzić do niejasności, braku komunikacji oraz utraty potencjalnych klientów.

Oddając swoją nieruchomość na umowę wyłączną do jednego biura, zyskujesz kilka korzyści:

  1. Jednolita prezentacja: Nieruchomość będzie prezentowana w jednym, spójnym stylu, co sprawi, że będzie wyglądała bardziej atrakcyjnie dla potencjalnych nabywców.
  2. Osoba odpowiedzialna: Będziesz miał jedną osobę do kontaktu, która będzie odpowiedzialna za cały proces sprzedaży, co ułatwi komunikację i kontrolę nad postępami.
  3. Lepsza kontrola cen: Dzięki umowie wyłącznej unikniesz sytuacji, w której różne biura podają różne ceny za tę samą nieruchomość. To sprawi, że oferta będzie bardziej przejrzysta dla potencjalnych nabywców.
  4. Większe zaangażowanie biura: Jeśli biuro ma wyłączność na sprzedaż nieruchomości, będzie bardziej zmotywowane do jej sprzedania. W przypadku umów otwartych, biura mogą nie przykładać się równie mocno do sprzedaży, licząc na to, że inni agenci zrobią to za nich.
  5. Unikalność oferty: Nieruchomość sprzedawana tylko przez jedno biuro będzie wydawać się bardziej unikalna, a tym samym może zyskać większe zainteresowanie na rynku.

Podsumowanie

Unikając wspomnianych błędów podczas sprzedaży nieruchomości, można znacznie usprawnić cały proces. Staraj się dokładnie wycenić nieruchomość, unikać wynajmowania w trakcie sprzedaży, nie odrzucać dobrych ofert, a także oddać swoją nieruchomość na wyłączność do jednego biura nieruchomości. Dzięki temu zwiększysz swoje szanse na szybką i satysfakcjonującą sprzedaż nieruchomości.

Ważne jest, abyśmy wszyscy uczyli się na podstawie własnych doświadczeń i błędów innych, aby uniknąć powtarzania tych samych błędów w przyszłości. Poniżej przedstawiam krótkie podsumowanie poruszonych kwestii:

  1. Pamiętaj, że nieruchomość jest sprzedana dopiero wtedy, gdy pieniądze są na stole. Nie rezygnuj ze sprzedaży, dopóki nie masz pewności, że kupujący jest gotów przystąpić do transakcji.
  2. Nie dawaj się zwieść obietnicom klientów, którzy mówią, że chcą kupić nieruchomość, ale nie są gotowi podpisać umowy przedwstępnej czy wpłacić zadatku. Konkretny i zdecydowany klient podejmie szybkie działania.
  3. Traktuj biznes jako grę, w której musisz znać i przestrzegać swoich zasad. Wiedza na temat tego, czego nie robić, jest równie ważna jak wiedza na temat tego, co robić. Pozwala ci to lepiej eksplorować obszary życia i biznesu, które przynoszą korzyści.
  4. Doceniaj wartość współpracy z innymi, słuchaj ich rad i dziel się swoimi doświadczeniami. Wspólna nauka i rozwój są kluczowe dla sukcesu.

Mam nadzieję, że powyższe rady okażą się przydatne dla innych osób, które rozważają sprzedaż nieruchomości. Pamiętaj, że wartość wynika zarówno z działań, jak i z unikania pewnych błędów. Powodzenia w przyszłych transakcjach nieruchomościami!